BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Lekarze rodzinni walczą o wysokość stawek
NFZ uzależnia finansowanie od liczby teleporad
Lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia nie zgadzają się na zaproponowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia uzależnienie stawek w POZ od liczby teleporad. Ostrzegają, że w razie wprowadzenia takich zmian podpiszą aneksy obecnych umów tylko na dwa miesiące.
Kilka dni temu NFZ przedstawił projekt rozporządzenia, które przewiduje, że stawka kapitacyjna będzie niższa lub wyższa − w zależności od udziału teleporad we wszystkich poradach POZ u danego świadczeniodawcy. Wskaźniki korygujące w poszczególnych grupach wiekowych pacjentów wnosiłyby od 1,21 w przypadku dużego udziału teleporad do 3,41 w przypadku niskiego udziału teleporad. Punktem odniesienia ma być mediana teleporad w przychodniach w całym kraju.
W piśmie skierowanym do prezesa NFZ Filipa Nowaka Bożena Janicka, prezes PPOZ, protestuje przeciwko takim rozwiązaniom. Domaga się, aby wybór formy porady zostawić lekarzowi i pacjentowi.
Przypomina, że propozycja nowego zarządzenia prezesa NFZ była szeroko omawiana i konsultowana przez Zarząd PPOZ, Radę Powiatów PPOZ i ekspertów PPOZ.
− W trakcie tych konsultacji przeanalizowano obecną sytuację, podkreślano szczególne znaczenie e-zdrowia i e-medycyny, która szeroko weszła w bieżącą pracę placówek medycznych oraz życie naszych pacjentów, w szczególności za sprawą trwającej epidemii. Nie da się nie zauważyć, że w podstawowej opiece zdrowotnej funkcjonują nie tylko teleporady, ale również wideoporady, coraz częściej stosowany jest przez lekarzy także zdalny monitoring pacjentów z chorobami przewlekłymi. Dotyczy on różnego rodzaju aplikacji i programów medycznych, pozwalających monitorować stężenie glukozy, dokonywać pomiaru ciśnienia tętniczego, kontrolować EKG, saturację itp. Podobnie zaczyna być stosowany „stetoskop domowy”, co jest szczególnie istotne w poradach lekarskich. Kolejną ważną dla pacjentów zmianą jest sytuacja „pacjent poza terenem zamieszkania”, gdzie może on skorzystać z e-porady u swojego lekarza, otrzymując następnie e-receptę, e-zwolnienie, e-skierowanie. Pacjenci podkreślają, że jest to szczególnie ważna możliwość, gdyż nie są skazani na szukanie placówek leczniczych. Mając na uwadze powyższe, trudno deprecjonować teleporadę, podobnie jak niemożliwa będzie walka z e-zdrowiem czy e-medycyną – mówi Bożena Janicka.
Lekarze zaproponowali inne rozwiązania – 1,47 w przypadku, gdy teleporady stanowią poniżej 30 proc. i 1,4, gdy mieszczą się w przedziale 30-50 proc. Deklarują, że przeanalizują sytuację w podmiotach, w których udział teleporad przekracza 75 proc., aby doprowadzić do spadku tego udziału do 30 i 50 proc. – W przypadku przyjęcia naszych propozycji wskaźników 30 i 50 proc. teleporad, rozważamy podpisanie aneksów do 30 czerwca 2022 – deklaruje prezes Janicka.
Liczą, że NFZ jeszcze raz rozważy tę propozycję. – Ogłoszenie Zarządzenia w treści, z którą się nie zgadzamy i którą opiniujemy negatywnie, będzie skutkowało przedłużeniem obecnych umów aneksem na okres 2 miesięcy, czyli do 31 sierpnia br. – zapowiada PPOZ.