Tylko 4 procent badań to te zlecane przez lekarzy rodzinnych

Coraz gorzej z profilaktyką

- Podczas pandemii COVID-19 mniej osób zgłasza się na badania profilaktyczne. Nawet o 30-40 procent spadła liczba badań profilaktycznych, które objęte są programem Profilaktyka 40 PLUS – poinformowała Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych.
KIDL przeanalizowała dane o wybranych badaniach przy okazji uruchomienia od lipca rządowego programu „Profilaktyka 40 PLUS”. W ramach programu osoby od 40. roku życia objęte będą profilaktyczną diagnostyką w zakresie najczęściej występujących problemów zdrowotnych. W ramach programu pacjent może skorzystać z pakietu badań diagnostycznych bez skierowania od lekarza.
- Chodzi o podstawowe badanie takie jak morfologia czy glukoza krwi. Wykonano nawet o 35 procent mniej takich badań. To pokazuje, że sytuacja jest poważna i za chwilę możemy mieć problem z pacjentami, którzy będą zgłaszali się do specjalistów z zaawansowaną postacią chorób takich jak cukrzyca, choroby kardiologiczne czy nowotwory – powiedziała prezes KRDL Alina Niewiadomska.
Niewiadomska przypomina że na realizację programu przewidziano 500 mln zł. Jej zdaniem, gdyby diagnostyka laboratoryjna była właściwie zorganizowana, koszt leczenia pacjentów byłby dużo mniejszy, bo wcześniej wykrywalibyśmy dolegliwości i nie dochodziłoby do rozwoju groźnych chorób przewlekłych.
Zgodnie z raportem NIK z 2017 r. 89 proc. badań stanowiły te wykonywane w ramach medycyny naprawczej (poradnie specjalistyczne, szpitale), a tylko 3-4 proc. było zlecanych w POZ. To - według izby - drastycznie mało.
Obecnie dostępnych jest ok. 1000 punktów pobrań do których możemy się zgłosić na badania w ramach programu „Profilaktyka 40 PLUS”.

id