Niemedycy nie godzą się na jednorazowe covidowe
Protest salowych i pracowników administracyjnych zaburzy pracę oddziałów?
Przedstawiciele zawodów niemedycznych otrzymają jednorazowy dodatek covidowy – poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Wiceminister Kraska wyjaśnił, że dodatki będą dla niemedyków pracujących przy walce z pandemią i na oddziałach covidowych. − Chodzi o personel, który uczestniczy w procesie terapeutycznym, czyli salowe, administrację, sekretarki − wyjaśnił wiceminister Kraska.
Zaznaczył, że dodatek najprawdopodobniej będzie jednorazowy, podobnie jak to było podczas wcześniejszej fali pandemii. Kwota jednak nie padła.
Na te słowa zareagował w mediach społecznościowych Ogólnopolski Międzyzakładowy Związek Zawodowy Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia. − Nie zgadzamy się na jednorazowy dodatek. Ani 1000, ani 5000, ani 10 000. Przerabialiśmy to. Jeszcze w wielu placówkach nie wypłacono poprzedniego dodatku – oświadczył Związek na swoim profilu na Facebooku.
Związek domaga się stałego comiesięcznego dodatku. W jakiej kwocie? − Nasze oczekiwania to oczywiście 100% dla tych, którzy są najbliżej pacjenta. Czyli tych, którzy w zakresach obowiązków mają pomoc personelowi medycznemu podczas opieki nad pacjentem/mają odpowiedzialność za pacjenta. Nasza propozycja brzmi: im bliżej pacjenta, tym wyższy dodatek. Od 20 do 100% − to rozwiązanie pozwoliłoby na objęcie wszystkich zaangażowanych pracowników − czytamy.
Jak dodają, dla tych pracowników, którzy mają 100%, można by wprowadzić takie rozwiązanie, jakie wprowadzono względem medyków.
Przypomnijmy, że od 1 listopada personel medyczny otrzymuje dodatkowe wynagrodzenie covidowe za każdą godzinę opieki nad pacjentem z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2. Dodatek dotyczy szpitali II poziomu zabezpieczenia covidowego.
MZ informowało, że nie przewiduje zmian w tych dodatkach. Jednak pracownicy niemedyczni nie poddają się. − Oznacza to tyle, że przestaniemy wykonywać zadania nienależące do nas. Tylko to wystarczy, aby sprawdzić, jak poradzi sobie system. Musimy być solidarni. Jeżeli się ugniemy, będzie już zawsze tak – deklarują.
