Poziom frustracji przekroczył granice. Ortopedzi odchodzą

W Szpitalu im. Grucy w Otwocku trwa konflikt o płace

Po złożeniu wypowiedzeń przez ortopedów trwa pat w rozmowach z dyrekcją Szpitala im. prof. Adama Grucy w Otwocku. Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, które jest organem nadzorującym, poinformowało o sytuacji w szpitalu, po wyjaśnieniach udzielonych przez dyrekcję placówki.
W szpitalu toczył się spór zbiorowy jeszcze przed pandemią, który jednak nie przyniósł kompromisu. Dyrekcja nie zgodziła się na podwyżki płac. Wypowiedzenia złożyło 43 spośród 65 zatrudnionych lekarzy. Większość z nich za trzy miesiące odejdzie z pracy i już rozgląda się za nowym miejscem zatrudnienia.
– Obecny stan zatrudnienia (22 ortopedów i 43 rezydentów) nie stwarza zagrożenia dla wykonania planowanych w 2022 r. operacji. Zmniejszenie liczby lekarzy zwiększy natomiast możliwości edukacyjne dla lekarzy rezydentów w zakresie dostępu do stołu operacyjnego. Szpital dysponuje 12 salami operacyjnymi, rocznie wykonywanych jest ok. 9 tys. operacji, na 18 pacjentów przypadało dotychczas 4 ortopedów i 3 rezydentów – ogłosiło CMKP na swojej stronie internetowej.
W komunikacie poruszono też kwestię zarobków lekarzy. – Wynagrodzenia zatrudnionych lekarzy ortopedów wzrosły w latach 2019-2022 o 50%. Wynagrodzenia wszystkich lekarzy, którzy złożyli wypowiedzenia, są opodatkowane stawką II progu podatkowego – informuje CMKP.
Lekarze inaczej widzą problem. Podkreślają, że nie chcą odchodzić z pracy, lecz nie mają wyjścia, skoro stawki w Otwocku są średnio o połowę niższe niż w innych szpitalach. Zwracają też uwagę na dysproporcje w wynagrodzeniach pomiędzy nimi a anestezjologami.
Lekarze są sfrustrowani, że ich argumenty nie są brane pod uwagę. – Jesteśmy wiodącym szpitalem ortopedycznym w Polsce. Podejmujemy się bardzo trudnej pracy: operowania pacjentów, których nikt operować nie chce. Leczymy powikłania po nieudanych zabiegach, a w zamian otrzymujemy niegodne warunki współpracy. Po dwóch latach negocjacji poziom frustracji przekroczył nasze granice. Propozycje składane przez dyrekcję bardziej nas upokarzały, aniżeli mogły nas satysfakcjonować – poinformował w mediach społecznościowych Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy – Regionu Mazowieckiego.
– Większość z nas jest gotowa odejść ze szpitala, co oznacza koniec placówki w takiej formie, w jakiej funkcjonowała od blisko 50 lat. Szpital ortopedyczny bez ortopedów nie ma racji bytu – dodają.
Przypominają, że chodzi nie tylko o odejście kilku lekarzy, ale zniknięcie z mapy krajowej ortopedii ośrodka o opinii wiodącego. – Mówimy o braku możliwości kształcenia kolejnych lekarzy oraz przerwaniu szkolenia specjalizacyjnego tych, którzy rozpoczęli je w naszym szpitalu. I wreszcie mówimy o braku miejsca leczenia dla tych pacjentów, dla których byliśmy tu do tej pory – tłumaczą.

id