Niepokojące dane o zgonach

PZH o tym, co odpowiada za zwiększoną umieralność w latach pandemii

Z powodu zaburzeń psychicznych w pierwszej połowie ubiegłego roku zmarło o 30% więcej osób niż w poprzednich latach – wynika z raportu opublikowaneo przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH.
Przypomnijmy, że w pandemicznym 2020 r. liczba zgonów była wyższa o 12,7% od tej, jakiej można było oczekiwać na podstawie danych o umieralności w latach 2017-2019, co oznacza bezwzględną nadwyżkę liczby zmarłych o 53,9 tys.
Nadwyżka zgonów w większości była spowodowana umieralnością z powodu COVID-19 (76,9% w nadwyżce zgonów). Pozostałą część stanowiły: przyczyny niedokładnie określone – 38,4%, zaburzenia wydzielania wewnętrznego – 17,9%, choroby układu krążenia – 13,7%, choroby układu trawiennego i choroby układu nerwowego – odpowiednio 7,3% i 7,2%.
Twórcy raportu sięgnęli też po najnowsze dane opublikowane przez GUS na początku tego roku o zgonach w I półroczu 2021 r. Według tych danych w I półroczu 2021 r. zmarły 270 662 osoby, w tym 56 897 z powodu COVID-19.
Badacze zadali sobie pytania o to, z jak dużą nadwyżką liczby zgonów mamy do czynienia, w jakim stopniu za nadwyżkę liczby zgonów w I półroczu 2021 r. odpowiada COVID-19, a w jakim inne choroby oraz czy nadwyżka umieralności, którą w 2020 r. obserwowano dla większości grup chorób, utrzymuje się, zmniejsza, czy może się zwiększa.
By odpowiedzieć na te pytania, autorzy raportu policzyli tzw. oczekiwaną liczbę zgonów w I półroczu 2021 r. (na podstawie umieralności w analogicznym okresie w latach przed pandemią: 2017-2019 r.)
Następnie obliczyli nadwyżkę zgonów wskazującą, która grupa chorych najbardziej odczuła skutki pandemii wyrażone zwiększoną umieralnością.
Jakie zatem są wyniki badań? Liczba zgonów ogółu ludności Polski z powodu ogólnych przyczyn w I półroczu 2021 r. była o 23,9% wyższa, niż można by było oczekiwać na podstawie umieralności w I półroczach lat 2017-2019 r.
Z powodu ogółu przyczyn (bez COVID-19) w I półroczu 2021 r. umieralność była o 2,2% niższa od oczekiwanej, podczas gdy w całym 2020 r. była wyższa o 2,9%. Ta niższa od oczekiwanej liczba zgonów nie oznacza niestety, że gdyby nie było zgonów przypisanych COVID-19, to umieralność ludności Polski byłaby mniejsza, niż zakładano.
Wynika to z faktu, że część z tych osób, które zmarły z powodu COVID-19, mogłaby umrzeć z powodu przyczyn określanych jako współwystępujące, jak na przykład choroby nowotworowe albo inne przewlekłe (cukrzyca czy POChP).
Jakie choroby odpowiadają za nadwyżkę zgonów do połowy 2021 r.? Najbardziej w wymiarze względnym zwiększyła się umieralność z powodu chorób krwi oraz immunologicznych (ogółem o 118%) oraz z powodu chorób zakaźnych i pasożytniczych (ogółem o 72%).
Niestety brak danych szczegółowych dla 2021 r. nie pozwala na określenie, które konkretnie jednostki chorobowe są odpowiedzialne za tę nadwyżkę.
O blisko 30% liczbę oczekiwaną przekroczyły w I połowie 2021 r. zgony z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania. Zwraca uwagę bardzo duża nadwyżka zgonów wśród kobiet (o 60%) oraz dwukrotnie większa nadwyżka zgonów wśród mieszkańców wsi (44%) niż mieszkańców miast (22%). Dane z 2020 r. i lat wcześniejszych pokazują, że w tej grupie chorób przyczyną blisko 90% zgonów są zaburzenia psychiczne spowodowane użyciem alkoholu.
Widać zatem bardzo prawdopodobny wpływ pandemii COVID-19 na wzrost spożycia lub zmianę stylu spożywania alkoholu, skutkujące zwiększonym ryzykiem zgonu, przy czym nie można również zapomnieć o możliwym wpływie ograniczenia dostępności do terapii i leczenia.
O 16,2% przekroczyły liczbę oczekiwaną w I połowie 2021 r. zgony z powodu zaburzeń wydzielania wewnętrznego, stanu odżywienia i przemiany metabolicznej, a o 11,6% zgony spowodowane chorobami układu trawiennego. Tu także nadwyżka umieralności z powodu obu tych grup chorób była wyraźnie większa wśród mieszkańców wsi niż miast.
Dane z 2020 r. i lat wcześniejszych pokazują, że ponad 90% zgonów z powodu chorób w grupie przemiany metabolicznej stanowią zgony, których przyczyną jest cukrzyca, natomiast w przypadku chorób układu trawiennego za ponad 40% zgonów odpowiadają przewlekłe choroby wątroby, które w dużym stopniu są spowodowane konsumpcją alkoholu.
Porównano też dokładniej nadwyżki liczby zgonów w I połowie 2021 r. i w 2020 r. Jednym z wniosków jest bardzo wyraźny wzrost w 2021 r. nadumieralności z powodu zaburzeń psychicznych co, pamiętając o decydującym udziale zgonów spowodowanych zaburzeniami psychicznymi spowodowanymi użyciem alkoholu, może wskazywać na stopniowe narastanie problemów zdrowotnych związanych z konsumpcją alkoholu. Również ten sam czynnik mógł się przyczynić do zwiększonej nadwyżki zgonów z powodu chorób układu trawiennego, ale w przypadku tej grupy chorób nie obserwuje się wzrostu nadumieralności w stosunku do tej, która miała miejsce w drugiej połowie 2020 r.
Zaskakujące może wydać się to, że liczba zgonów z powodu chorób nowotworowych w całym roku 2020 oraz I połowie 2021 r. okazała się mniejsza, niż zakładano. Dotyczy to także chorób układu oddechowego w I połowie 2021 r. Jak zaznaczają badacze, może to wynikać z przypisywania zgonów osób z tymi chorobami i równoczesną historią COVID-19 właśnie tej drugiej chorobie, co jest zgodne z zaleceniami kodowania przyczyny zgonu i wyjaśnienie tego będzie wymagało sprawdzenia historii chorób osób zmarłych, które jako wyjściową przyczynę zgonu mają podany COVID-19.
Raport pt. „Umieralność ludności Polski wg przyczyny zgonu w pierwszej połowie 2021 r. w porównaniu z sytuacją w latach 2017-2019 i 2020” przygotowali: dr n. przyr. Bogdan Wojtyniak, prof. NIZP PZH – PIB, Jakub Stokwiszewski, dr n. med. Daniel Rabczenko, Tomasz Madej, dr hab. n. o zdr. Grzegorz Juszczyk.

id