NFZ znowu kwestionuje recepty refundowane

Na 220 sprawdzonych lecznic tylko dwie bez zarzutów

Czy dojdzie do nowej odsłony sporu między lekarzami a NFZ o zasadność refundacji? Wiele wskazuje na to, że tak.
NFZ poinformował właśnie, że jego kontrolerzy w pierwszym kwartale tego roku przeprowadzili łącznie 220 postępowań kontrolnych dotyczących ordynacji leków przez lekarzy. W większości zakończyły się one negatywną oceną podmiotów kontrolowanych (212 postępowań).
Pozostałe osiem lecznic otrzymało ocenę pozytywną – z tym jednak zastrzeżeniem, że sześć z nich „z jednoczesnym wskazaniem nieprawidłowości”. Zatem tylko dwa podmioty przeszły kontrolę przeprowadzoną przez NFZ w 100% bez zarzutów.
Terenowe Wydziały Kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia podczas kontroli stwierdziły nieprawidłowości dotyczące:
•    ordynacji leku lub środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego niezgodnie ze wskazaniami refundacyjnymi;
•    braku wpisu zaleconych leków, dawkowania i ilości opakowań;
•    braku prawidłowego opisania, udokumentowania oraz uzasadnienia przekroczenia zapotrzebowania pacjenta na kontrolowane leki;
•    prowadzenia indywidualnej dokumentacji medycznej pacjentów w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami prawa lub jej braku;
•    braku wpisu porady lub wizyty w dokumentacji medycznej;
•    braku opisu badania lub wywiadu lekarskiego w dokumentacji medycznej;
•    nieprawidłowego ustalenia poziomu odpłatności;
•    braku udokumentowania zasadności ordynacji leków;
•    braku informacji o liczbie opakowań i sposobie dawkowania leku na recepcie lub w dokumentacji medycznej;
•    rozbieżności danych z kodu kreskowego z danymi z pieczęci;
•    niezgodności pomiędzy informacjami zawartymi na recepcie a informacjami zamieszczonymi w prowadzonym przez farmaceutę wykazie wystawionych recept;
•    niezgodności pomiędzy dawką produktu leczniczego odnotowaną w dokumentacji pacjenta a wpisaną na wystawionej w tym dniu recepcie;
•    braku odnotowanego składu i ilości leku recepturowego;
•    wskazania błędnego dawkowania leku;
•    wystawienia jednorazowo powyżej 3 recept na leki zawierające środek odurzający z grupy I-N;
•    różnic między danymi podmiotu w dokumentacji medycznej a widniejącymi na recepcie.
Spór miedzy lekarzami a NFZ trwa od wielu miesięcy. Na początku tego roku fundusz ukarał lekarzy, którzy przepisywali w ramach refundacji dzieciom z ciężką alergią pokarmową mleko ratujące im życie. Preparat refundowany był dla dzieci tylko do 12. miesiąca życia, potem powinny otrzymać inny preparat, nieznacznie tańszy. Kłopot w tym, że niektórzy pacjenci nowego produktu nie tolerowali.
Ponieważ dalsze podawanie nowego mleka stało się niebezpieczne dla ich zdrowia i życia, lekarze nie mieli innego wyjścia i zdecydowali się przepisać dotychczasowy preparat.
Odstępstwo nie uszło uwadze NFZ, który nałożył na lekarzy kary sięgające nawet 50 tysięcy złotych.
Porozumienie Zielonogórskie alarmowało wtedy, że lekarze niesłusznie zostali ukarani, bo specjalne mleko było konieczne, by nie doszło do tragedii, a medycy pomogli pacjentom całkowicie bezinteresownie.
Zwrócili też uwagę, że podobnych kłopotów może być więcej, w związku z receptami wystawianymi obywatelom Ukrainy.
Można więc spodziewać się, że jeśli NFZ po serii kontroli zażąda od lekarzy zwrotu refundacji, sprawy trafią do sądu.

id