OIL ostrzega: zadania lekarzy cudzoziemców nie mogą wykraczać poza ich uprawnienia

Nieprawidłowości przy zatrudnianiu lekarzy spoza UE

- Lekarze cudzoziemcy z warunkowym prawem wykonywania zawodu lub na określony zakres czynności, nie mogą być w żadnym wypadku być traktowani jako lekarze specjaliści. Nasza izba otrzymuje sygnały o nieprawidłowościach przy zatrudnianiu tych lekarzy – poinformowała Okręgowa Izba Lekarska w Gdańsku.
Po sygnałach OIL ostrzegła na swojej stronie internetowej, że specjalizacja uzyskana za granicą nie podlega w żadnym zakresie uznaniu na terenie Polski. - Osoby takie nie mogą być zatem zatrudniane w charakterze lekarzy specjalistów, zgłaszane do Narodowego Funduszu Zdrowia w takim zakresie oraz nie mogą posługiwać się tytułami „specjalistów” - niezależnie od tego, czy upłynął już okres nadzoru lekarza specjalisty określony w decyzji Ministra Zdrowia - poinformował lek. Krzysztof Wójcikiewicz, sekretarz Okręgowej Rady Lekarskiej w Gdańsku.
Jak dodaje, nie mogą oni być traktowani jako specjaliści lub lekarze w trakcie specjalizacji zarówno w świetle ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej, jak i rozporządzenia w sprawie standardu organizacyjnego opieki w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii oraz rozporządzenia w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej.
- Prosimy zatem o zwracanie szczególnej uwagi, aby zakres świadczeń zdrowotnych udzielanych przez lekarzy cudzoziemców nie wykraczał poza ich uprawnienia zawodowe na gruncie obowiązujących przepisów prawa – apeluje Krzysztof Wójcikiewicz.
Prezes ORL w Gdańsku lek. dent. Dariusz Kutella w rozmowie z Podyplomie.pl wyjaśnia, że poziom umiejętności lekarzy cudzoziemców jest nierówny. Pracują oni pod nadzorem lekarzy z II stopniem specjalizacji, którzy decydują o zakresie obowiązków cudzoziemców i ponoszą za nich odpowiedzialność. Rzecznik odpowiedzialności zawodowej ma prawo po skardze wszcząć wobec nich postępowanie.
Jednak kontrowersji jest więcej. Problem dotyczy lekarzy, którzy działają w oparciu o zgodę ministra zdrowia na wykonywanie zawodu lekarza lub lekarza dentysty, a którym izby nie przyznały prawa wykonywania zawodu. Według prezesa Kutelli, największą barierą jest komunikacja – wielu lekarzy spoza UE nie zna dostatecznie języka polskiego. Z kolei porozumienie się w języku angielskim jest niemożliwe, bo polscy pacjenci często nie mówią po angielsku.
– Nie podlegają oni samorządowi lekarskiemu. Są wyjęci spod naszych przepisów – mówi prezes Kutella.
Jak dodaje, by rozwiązać ten kłopot, izby organizują dla nich kursy języka polskiego.

id