Niedzielski o opiece koordynowanej: nie każdy lekarz rodzinny od razu będzie miał holtery
Zmiany w POZ coraz bliżej
W Dzienniku Ustaw opublikowano w poniedziałek zmienione rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej. Przepisy te m.in. rozszerzają listę badań, na które mogą kierować lekarze POZ, a na które dotąd mogli wysłać specjaliści. Regulacja wejdzie w życie 1 października.
Adam Niedzielski, minister zdrowia, pytany we wtorek w Radiu Plus o zmiany wyjaśnił, że chodzi o to, by skrócić kolejki do specjalistów.
Szef MZ mówił, że zniesione zostały jakiś czas temu limity do specjalistów. Medycy mają pewność, że mogą przyjąć pacjentów i otrzymać za to wynagrodzenie. Jednak jest ich za mało i nie mogą „w nieskończoność zwiększać swojego obciążenia pracą".
Stąd rozszerzenie kompetencji lekarzy rodzinnych. - Kolejki się skrócą, po pierwsze dlatego, że zwiększamy liczbę badań, która może być wykonana w POZ; pacjenci nie będą musieli iść do specjalisty, by wykonać pewne badania – wskazał.
Przyznał jednak, że nie od razu u każdego lekarza rodzinnego będzie można otrzymać badania. – Nie każdy będzie miał zapewnianą infrastrukturę, holtery i inne tego typu rzeczy. Ale z pewnością stopniowo będzie to odciążało poziom specjalistyki - stwierdził.
Minister dodał, że często pacjenci są kierowani na konsultacje, żeby wyjaśnić swoje problemy zdrowotne na podstawie badań. Potwierdził, że będzie nowy rodzaj konsultacji lekarz-lekarz.
Lekarz rodzinny nie będzie więc wysyłał pacjenta do specjalisty po interpretację poszerzonych wyników badań, tylko będzie mógł wykonać telefon, skonsultować się z lekarzem specjalistą i prowadzić dalsze leczenie. - Pacjent będzie mniej pukał od drzwi do drzwi – stwierdził szef MZ.