Minister Ziobro kompletuje listę własnych biegłych sądowych
Instytut Ekspertyz Medycznych w Łodzi rozpoczął działalność
W Łodzi otwarto Instytut Ekspertyz Medycznych (IEM), który podlega ministrowi sprawiedliwości i zajmie się m.in. przygotowaniem ekspertyz na potrzeby organów ścigania.
W strukturze IEM utworzono Zakłady: Błędów Medycznych, Traumatologii Sądowo-Lekarskiej, Toksykologii Regulacyjnej i Sądowej oraz Prawa Medycznego.
IEM w Łodzi jest państwową jednostką organizacyjną, obecnie zatrudnia 21 osób i wielu współpracowników. Na jego czele stoi dyrektor, dr n. med. Agata Michalska, specjalista medycyny sądowej.
Celem tej instytucji jest wsparcie wymiaru sprawiedliwości poprzez sprawne dostarczanie opinii sądowo-lekarskich, a tym samym przyspieszenie procesów postępowań przygotowawczych i karnych, poprawienie jakości opinii sądowo-medycznych, a także standaryzacja opiniowania i wykształcenie zespołu biegłych.
Instytut został powołany już od stycznia, ale dopiero w środę 21 września doczekał się oficjalnego otwarcia.
Instytut ma zorganizować ogólnopolski rejestr osób fizycznych i podmiotów wydających opinie sądowo-lekarskie. Szczególnie zależy mu za specjalistach w wąskich dziedzinach. Na razie na liście biegłych zamieszczonej na stronie internetowej IEM nie figuruje ani jedno nazwisko.
– Obecnie w instytucie zatrudniamy specjalistów lekarzy i toksykologów; docelowo planujemy jeszcze uruchomienie Zakładu Prawa Medycznego, w którym zatrudnienie znajdą prawnicy. W naszej kadrze są specjaliści z zakresu chirurgii szczękowej, rehabilitacji medycznej, chirurgii ogólnej i transplantacyjnej, ginekologii i położnictwa. Mamy też trzech toksykologów i biegłą z zakresu epidemiologii, która jest biologiem – wyjaśniła dyrektor Agata Michalska.
Obecnie ogromnym problemem są długie terminy realizacji ekspertyz. Cierpią na tym także lekarze, wobec których prokurator zdecydował się wszcząć dochodzenie. Liczba takich spraw jest w ostatnich latach ogromna, bo bardzo często, gdy chory jest rozczarowany wynikami leczenia lub rodzina nie może się pogodzić z chorobą i śmiercią bliskiej osoby – doszukuje się winy lekarza. Sprawy te chętnie podejmują prokuratorzy z utworzonych kilka lat temu specwydziałów do spraw błędów medycznych przy prokuraturach regionalnych.
Gorliwość śledczych często przynosi mizerne rezultaty. W pierwszym półroczu 2022 r. do prokuratury wpłynęło 1130 spraw. Z tego 78, czyli tylko 6%, trafiło na wokandę. W 2019 r. podano, że skazaniem kończy się 1 sprawa na 157 aktów oskarżenia. Z tego jasno wynika, że obecnie nęka się tysiące niewinnych lekarzy, by skazać kilku – zwykle zresztą już ukaranych przez organa odpowiedzialności zawodowej. Pozostali lekarze na uniewinnienie czekają nawet ponad 10 lat, bo tyle trwają procesy. Często bezzasadne oskarżenia i angażujące przesłuchania poważnie rzutują na życie zawodowe, prywatne, a nierzadko także stan zdrowia lekarzy.
– Prowadzonych jest bardzo dużo postępowań, praktycznie w każdej sprawie medycznej przy podejrzeniu o błąd medyczny konieczne jest powołanie biegłego i uzyskanie jego opinii. Na taką opinię czeka się kilkanaście miesięcy. My jako nowa jednostka, skupiająca specjalistów z różnych dziedzin, również współpracująca z ekspertami z całego kraju, mamy większą możliwość szybszej realizacji opinii sądowo-lekarskich – przyznaje dr Michalska.
Z wyjaśnień Agaty Michalskiej wynika, że – zgodnie ze statutem – instytut już rozpoczął wydawanie opinii dla organów ścigania i organów wymiaru sprawiedliwości.
– Jeżeli mielibyśmy wydać je dla osoby prywatnej, np. pełnomocnika kancelarii, musielibyśmy uzyskać zgodę ministra sprawiedliwości. Obecnie jest tak, że zwraca się do nas sąd, prokuratura bądź policja z zapytaniem, czy dysponujemy poszukiwaną kadrą biegłych, w jakim terminie jesteśmy w stanie zrealizować opinię i jaki będzie jej koszt. Odmawiamy tylko w wyjątkowych sytuacjach, zwłaszcza gdy mamy sprawę z okręgu łódzkiego. Jest zasada, że powinna ona trafić do innego okręgu, aby nie można było podważyć bezstronności biegłego – przekazała Agata Michalska.
Podczas uroczystego otwarcia instytutu w imieniu ministra sprawiedliwości przekazano nominacje członkom jego rady naukowej.