Szpital MSWiA nie szykuje się na przyjęcie VIP-ów, tylko uchodźców

Dr Artur Zaczyński o tym, kto skorzysta na rozbudowie szpitala

– Szpital MSWiA, po przekształceniu w Państwowy Instytut Medyczny, zostanie nadal placówką otwartą, w której każdy będzie mógł się leczyć. Więcej będzie leczenia specjalistycznego, ludzi to przyciągnie – przekonywał dr Artur Zaczyński, zastępca dyrektora ds. medycznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA, w porannej rozmowie w RMF FM.
Jak pisaliśmy na podyplomie.pl, od przyszłego roku szpital zostanie przekształcony w Centralny Szpital Kliniczny MSWiA. Jak podano w projekcie ustawy w tej sprawie, PIM ma być miejscem przeznaczonym dla funkcjonariuszy służb specjalnych, a także zapewniać opiekę w zakresie medycyny interwencyjnej osobom zajmującym najwyższe stanowiska państwowe. Ten obszar medycyny – według projektodawcy – nie był dotychczas dostatecznie rozwijany.
Dr Zaczyński był pytany, czy w PIM znajdą się specjalne oddziały dla posłów, senatorów i ministrów. Zapewnił, że nie będzie dodatkowych łóżek dla VIP-ów. – Mamy ustawowo zabezpieczać cztery najważniejsze osoby w państwie: prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu. Oprócz tej czwórki, wszyscy mają równy dostęp – mówił dr Artur Zaczyński.
Gość porannej rozmowy w RMF FM podkreślił, że Państwowy Instytut Medyczny nie będzie szpitalem dla władzy, a koncepcja dotyczy rozwoju naukowego, badawczego i podniesienia jakości leczenia. – W szpitalu klinicznym pracuje wielu znakomitych profesorów, jednak oni pracują w innych uniwersytetach. Przekształcenie CSM w instytut umożliwi stworzenie rady naukowej i ubieganie się o granty. Lekarze będą mogli robić doktoraty i habilitacje – podkreślił dr Zaczyński.
Skorzystać mają też pacjenci, bo w szpitalu będą lepsi specjaliści, więcej łóżek oraz krótsze kolejki, ponieważ zostanie wybudowany dodatkowy pawilon, w którym będą się mieścić dodatkowe najbardziej oblegane oddziały: internistyczny i chirurgiczny.
Dodał, że samo przekształcenie nie spowoduje kosztów, z wyjątkiem tych związanych z nowymi pieczątkami i szyldami.
W drugiej części rozmowy nadawanej tylko w internecie lekarz powiedział, że w szpitalach praktycznie nie ma już pacjentów z COVID-19.
Zwrócił też uwagę, że do CSK w Warszawie wciąż trafiają pacjenci z Ukrainy i w związku z nadchodzącą zimą potrzebne będzie wsparcie.

id