Można już szczepić najmłodsze dzieci przeciw COVID-19, ale grypa jeszcze ważniejsza

Szczepienia przeciw koronawirusowi dzieci od 6. miesiąca życia do 4. roku życia – od 12 grudnia

Rozszerzenie programu szczepień przeciw COVID-19 o dzieci w wieku od pół roku do 4 lat ogłosił minister Adam Niedzielski w czwartek 8 grudnia.
Według szefa resortu, populacja tej grupy wiekowej to prawie 2 mln dzieci. Rodzice będą mogli rejestrować małych pacjentów na szczepienia od 12 grudnia.
– Do Polski dotarło blisko pół miliona szczepionek. Ponieważ obowiązuje schemat szczepienia trójdawkowy, dawek wystarczy dla blisko 168 tysięcy dzieci – mówił minister Niedzielski.
Pierwsza i druga dawka preparatu będą podawane w odstępie 3 tygodni, a trzecia po 8 tygodniach od przyjęcia drugiej dawki. Iniekcja, w zależności od wieku i masy ciała, wykonywana będzie w udo bądź tradycyjnie w ramię.
Punkty szczepień mogą zamawiać szczepionki dla tej grupy wiekowej już od dwóch dni – od 7 grudnia. Do czwartku zamówiło ją 76 punktów.
E-skierowania zostaną wystawione w nocy z 11 na 12 grudnia. Minister zapewnił, że preparat Comirnaty firmy Pfizer, którym będą szczepieni najmłodsi, „jest sprawdzony, został przetestowany, zbadany, dopuszczony przez EMA, ale również przez polskie organy, które dopuszczają do obrotu”.

Dzieci kwalifikuje tylko lekarz
Minister przypomniał także, że kwalifikację do szczepienia dzieci może przeprowadzić jedynie lekarz, w związku z czym szczepienia będą prowadzone tylko w punktach, gdzie przyjmuje lekarz. – Tych punktów w tej chwili mamy w skali kraju około 7 tysięcy – poinformował.
Rejestracja na szczepienie możliwa jest na kilka sposobów: poprzez Moje IKP, bezpośrednio w punktach szczepień bądź za pośrednictwem infolinii pod numerem 989, która jest czynna codziennie między 7.00 a 20.00.
Jak dotąd przeciw COVID-19 w pełni zaszczepiło się 22 604 207 osób. Podano też 14 917 703 dawki przypominające. Dziennie wykonuje się 4077 iniekcji.

Grypa poważniejszym problemem niż COVID-19
Minister Niedzielski zaznaczył też, że obecnie głównym problemem epidemicznym w kraju nie jest COVID-19, ale zachorowania na grypę i RSV.
Od września do 30 listopada br. odnotowano w Polsce 1 292 551 przypadków grypy, podczas gdy na COVID-19 zachorowało w tym czasie 160 958 osób.
Wyraźnie wzrosła zachorowalność wśród dzieci. – W czasie poprzednich sezonów przypadających na pandemię dzieci stanowiły populację chorych na poziomie ok. 40%. Teraz liczba zakażeń wśród dzieci zbliża się do 50% – podkreślił szef resortu zdrowia.
U coraz większego odsetka dzieci grypa kończy się koniecznością hospitalizacji. Jak poinformował Adam Niedzielski, od 1 września do początku grudnia z powodu grypy do szpitali trafiło blisko 4,2 tys. osób. Przy czym dzieci stanowiły blisko 60% pacjentów.
Korzystając z okazji, minister zaapelował o szczepienie się przeciwko grypie.
– Szczepionki są jedyną i skuteczną ochroną przeciwko tej chorobie. Sprowadziliśmy do Polski blisko 3 mln dawek szczepionek, a zaszczepiło się zaledwie 640 tys. osób – mówił Adam Niedzielski.

id