Minister zdrowia zapowiada bonusy za pracę na wyłączność

Możliwe trzy średnie krajowe dla specjalisty?

– Prowadzone są rozmowy z kierownictwem politycznym o tym, by osoby, które pracują w sektorze publicznym i zadeklarują, że będą pracowały w jednym miejscu, miały zdecydowaną preferencję zarobkowania – poinformował w rozmowie z PAP minister zdrowia Adam Niedzielski.
– Dojrzewamy już do takiego rozwiązania: szerokiego i kompleksowego. Będziemy chcieli przyznać preferencję wynagrodzeniową dla medyków, którzy zadeklarują wyłączność pracy w jednym, publicznym miejscu. Taki jest kierunek planowanych zmian. Oczywiście ten kierunek musi być skonfrontowany z realiami budżetowymi – zaznaczył Adam Niedzielski.
Do pomysłu przedstawionego przez szefa resortu zdrowia w rozmowie z TOK FM odniósł się Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
– Samo premiowanie nie wystarczy, jeżeli warunki w publicznym systemie ochrony zdrowia będą wciąż odstręczały od podejmowania pracy w tym systemie – wskazywał Łukasz Jankowski.
Jak podkreślił, NIL czeka na propozycję konkretnych rozwiązań, ale stanowisko lekarzy jest niezmienne.
– To trzy średnie krajowe dla lekarza specjalisty, dwie średnie krajowe dla lekarza bez specjalizacji – tłumaczył Jankowski.
Eksperci przewidują jednak, że chęć zatrzymania lekarzy w publicznej ochronie zdrowia spowoduje jedynie dalszy wzrost płac medyków. Jak tłumaczy nam dr Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego, sektor prywatny, by przyciągnąć lekarzy, będzie musiał zaoferować jeszcze atrakcyjniejsze stawki.
Według ankiety Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) opublikowanej w listopadzie 2022 r. wynika, że 45 proc. lekarzy zdecydowałoby się na pracę na etacie wyłącznie w publicznej ochronie zdrowia, w zamian za pensję w wysokości 15-20 tys. zł netto. Jedynie 5 proc. lekarzy definitywnie nie zgodziłoby się na pracę w jednym miejscu.

id