Lekarz pojawi się w reklamie? Nawet milion złotych kary

Ministerstwo Zdrowia wydaje wojnę suplementom diety

Drakońskie kary m.in. dla aptek, które reklamują suplementy diety – zakłada projekt nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Nowe zasady sprzedaży to odpowiedź resortu zdrowia na rosnącą sprzedaż i konsumpcję tego typu produktów. Według ministerstwa, przeciętny konsument nie odróżnia, czym suplement diety różni się od leku. Reklamy wzmacniają wrażenie, że oba produkty mają taką samą wartość leczniczą. Resort zdrowia jest zdania, że to z powodu reklam konsumenci kupują nadmiarowe ilości suplementów diety.
O sprawie informuje prawo.pl. Według portalu, w projekcie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia dodano m.in. nowy art. 27a, który zakazuje eksponowania suplementów w pobliżu okienek w aptekach, kas na stacjach benzynowych i w marketach.
Ponadto resort zdrowia chce zakazać wykorzystywania w reklamach suplementów wizerunku osób wykonujących zawody medyczne, np. lekarzy. Niedozwolone będzie pokazywanie przedmiotów, które u przeciętnego odbiorcy mogą budzić skojarzenie z medycyną jak stetoskopy czy ciśnieniomierze.
Reklamy - informuje portal - nie będą mogły być kierowane do małoletnich poniżej 12. roku życia, ograniczona zostanie także możliwość prezentowania ich w aptekach. Nowe regulacje mają zapobiec wprowadzaniu konsumentów w błąd przez tworzenie podobieństw w stosunku do produktów leczniczych (chodzi zwłaszcza o tzw. marki parasolowe).
Przewidziano też sankcje za złamanie zakazu - od 10 tys. zł do nawet 1 mln zł kary. Zdaniem ministerstwa kary mają być „skuteczne, proporcjonalne i odstraszające”, a ich obecna wysokość nie spełnia tych kryteriów, zwłaszcza w odniesieniu do dużych firm.
Według analizy agencji badawczej PMR, wartość sprzedaży leków OTC (wydawanych bez recepty) i suplementów diety (wraz z dietetycznymi środkami spożywczymi) w aptekach, sklepach i internecie wyniosła w 2020 roku ponad 15 mld zł. To o prawie 4 proc. więcej niż przed pandemią Covid-19.

id