W nowotworach ginekologicznych typ molekularny oznaczajmy już na etapie biopsji
Rak trzonu macicy jedynym nowotworem ginekologicznym ze spadkiem 5-letnich przeżyć
Jedną z przyczyn pogarszających się statystyk umieralności w raku trzonu macicy w Polsce jest brak, nieoptymalne lub nieadekwatne leczenie uzupełniające po leczeniu chirurgicznym – ocenili eksperci uczestniczący w debacie poświęconej rakowi trzonu macicy.
Diagnostyka nie może być problemem
Dr Anna Dańska-Bidzińska ze Szpitala Klinicznego im. ks. Anny Mazowieckiej podkreśla, że może być to spowodowane niedoszacowaniem stopnia zaawansowania klinicznego u tych pacjentek. − Jest to związane z niezlecaniem odpowiedniej diagnostyki obrazowej u pacjentek, które rozpoczynają leczenie z powodu raka trzonu macicy. Niestety, tak się dzieje w wielu mniejszych ośrodkach, które nie mają takiego doświadczenia w leczeniu nowotworów ginekologicznych. Według nowych rekomendacji, które ukazały się dosłownie kilka dni temu, ideałem jest oznaczenie typu molekularnego już na etapie biopsji, czyli materiału, który pobieramy od pacjentki w trakcie całego procesu diagnostyki – zwróciła uwagę dr Anna Dańska-Bidzińska.
Według ekspertek, nie ma przeszkód w wykonywaniu tej diagnostyki, gdyż dysponujemy odpowiednimi narzędziami, a koszt tych badań nie jest wysoki.
Nowe możliwości terapii
Odpowiednie oznaczenie typu molekularnego ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia prowadzenia procesu leczenia. Rak trzonu macicy jest bowiem chorobą niejednorodną i ścieżki pacjentek z poszczególnymi podtypami tego nowotworu mogą się od siebie istotnie różnić.
− Obiecujące leki w immunoterapii pojawiły się w raku trzonu, ale tylko dla wybranej grupy chorych, mających zaburzenie w jednym z mechanizmów molekularnych stwierdzanych w rakach trzonu, czyli dla tych, które mają nieprawidłowy mechanizm naprawy niesparowanych zasad (tzw. dMMR). To jest jeden z podtypów molekularnych, które powinniśmy oceniać na początku leczenia. Immunoterapia w tej grupie chorych z progresją w trakcie czy po chemioterapii i pacjentek, które mają zaburzony mechanizm naprawy niesparowanych zasad, jest niezwykle skuteczna – powiedziała dr Anna Bidzińska.
Obserwacjami podzieliła się też dr hab. Dagmara Klasa-Mazurkiewicz, która prowadzi pacjentki leczone immunoterapią w ramach procedury ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RDTL). Jej zdaniem wyniki są bardzo obiecujące. Pacjentki, najczęściej z zaawansowanym nowotworem bądź z nowotworem nawrotowym, odpowiedziały na leczenie.
Odpowiedź na leczenie w przypadku immunoterapii jest długotrwała, nawet po zakończeniu leczenia, do tego jest ona znacznie mniej toksyczna niż chemioterapia. – Onkolodzy mają takie doświadczenia, jeśli chodzi o leczenie raka płuca, czerniaka. My teraz mamy szansę obserwować to w nowotworach ginekologicznych – dodała dr hab. Klasa-Mazurkiewicz.
Styl życia nie do pominięcia
Możliwość zastosowania nowoczesnych terapii w ramach programu lekowego oraz przeprowadzenie właściwej diagnostyki na początku leczenia to dwa elementy, które zdaniem uczestniczek debaty mogłyby przyczynić się do zatrzymania lub odwrócenia negatywnego trendu w raku trzonu macicy w Polsce. Zwróciły też uwagę na znaczenie zdrowego stylu życia: utrzymywania prawidłowej masy ciała i aktywności fizycznej.
Alarmujące polskie statystyki
Podczas konferencji zorganizowanej przez Fundację im. dr. Macieja Hilgiera 22 marca 2023 r. w Warszawie statystyki przedstawiła dr hab. Joanna Didkowska z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów NIO-PIB w Warszawie, kierownik Krajowego Rejestru Nowotworów. Okazuje się, że zachorowalność na raka endometrium bardzo szybko wzrasta w polskiej populacji. To trend światowy, bo również w większości krajów europejskich obserwujemy rosnącą tendencję zachorowalności. Jednak w Polsce notuje się rosnącą umieralność, co jest o tyle zdumiewające, że wcześniej była ona malejąca.
W ostatnich dniach ukazał się artykuł podsumowujący wskaźniki przeżyć polskiej populacji u chorujących na nowotwory ginekologiczne. − Rak trzonu macicy to jedyny nowotwór, w którym spadły 5-letnie przeżycia w ostatnim okresie – poinformowała dr hab. Joanna Didkowska.
W Polsce co roku ponad 6 tysięcy pacjentek słyszy diagnozę nowotworu trzonu macicy, a blisko 2 tysiące umiera z tego powodu.