BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Prokurator Generalny zaangażuje się w podważanie działań samorządu lekarskiego?
Tego domagają się parlamentarzyści z zespołu ds. funkcjonowania izb lekarskich
Składamy wniosek do Prokuratora Generalnego, by skierował skargę konstytucyjną do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania przepisów, które dzisiaj regulują funkcjonowanie izb lekarskich - oświadczyła w czwartek (25 maja) w Sejmie posłanka Suwerennej Polski Anna Siarkowska. Jak dodała, wniosek złożony jest w imieniu całego Zespołu parlamentarnego ds. funkcjonowania izb lekarskich.
O zespole
Przypomnijmy, że zespół ds. izb lekarskich został powołany w Sejmie i odbył pierwsze posiedzenie w styczniu tego roku. Liczy siedmiu parlamentarzystów, w tym tylko senator Agnieszka Gorgoń-Komor (KO) jest lekarzem. Na jego czele stanęła znana ze sceptycyzmu wobec szczepień Anna Siarkowska z partii Zbigniewa Ziobry, z wykształcenia specjalista ds. planowania obronnego po Akademii Obrony Narodowej. Do tej pory odbyły się trzy posiedzenia, wszystkie z gościnnym udziałem lekarzy o kontrowersyjnych poglądach.
Zespół od początku wziął sobie za cel „weryfikację realizacji zadań” izb lekarskich. Pierwszą ze spraw, którą zajął się zespół, była obrona lekarzy pociąganych przez samorząd lekarski do odpowiedzialności za głoszenie tez sprzecznych z wiedzą medyczną. Najgłośniejsza z nich zakończyła się w grudniu 2022 r. odebraniem dr. Zbigniewowi Martyce na rok prawa wykonywania zawodu przez Okręgowy Sąd Lekarski w Krakowie.
Już wtedy wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł (SP) obecny na posiedzeniu zespołu mówił o rażącym naruszeniu przez samorząd lekarski prawa do obrony doktora oraz wolności słowa. Zachęcał do przeanalizowania zgodności zapisów Kodeksu Etyki Lekarskiej z Konstytucją RP i skierowanie sprawy do TK.
Jak widać, słowa wiceministra stały się faktem.
Argumenty parlamentarzystów
Problemy, na które zespół wskazuje w swoim wniosku do Prokuratora Generalnego, to m.in. obligatoryjna przynależność do izb lekarskich oraz represyjność przepisów określających działalność izb lekarskich.
- Przepisy, które dziś funkcjonują i regulują działalność izb lekarskich, są bardzo represyjne, m.in. funkcjonuje artykuł kodeksu etyki lekarskiej, który pozwala na karanie lekarzy za tzw. postawy antyzdrowotne. Skutkiem tego jest bardzo duża uznaniowość po stronie izb lekarskich co do tego, czym są takie postawy antyzdrowotne. Bo mogą to być już nie tylko opinie wydawane przez lekarzy na temat np. procedur stosowanych w sytuacjach zagrożenia epidemicznego. Ale również o postawach antyzdrowotnych możemy powiedzieć, kiedy lekarz pali papierosy, nadużywa alkoholu czy jedzenia - powiedziała Siarkowska.
Jej zdaniem "to bardzo płynny zapis, co w sytuacji braku odpowiedniego nadzoru nad izbami i sądami lekarskimi ze strony organów władz publicznych skutkuje właśnie sytuacją, z którą dzisiaj mamy do czynienia".
SP podkreśla, że izby lekarskie mają bowiem prawo odbierać prawo do wykonywania zawodu lekarzom, a odwołanie od tej decyzji leży dopiero w gestii Sądu Najwyższego.
- Prokuratura również dostrzega problem, dlatego - na wniosek lekarzy, którzy dzisiaj sądzeni są w pokazowych procesach, przed sądami lekarskimi, przez swoich kolegów (...) - objęła te postępowania swoim nadzorem - powiedziała Siarkowska.
- Chcemy, żeby te elementy zbadał Trybunał Konstytucyjny, stąd wniosek do Prokuratora Generalnego, by skierował skargę konstytucyjną do TK w tej sprawie - podsumowała.
Choć dyskusja o obowiązku przynależności do izb wraca niemal nieustannie od momentu ich powołania, zwykle ograniczała się do narzekania na konieczność płacenia comiesięcznej składki. Tym razem jednak konsekwencje mogą być poważne.