BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Ile recept dziennie będzie mógł wystawić lekarz?
Resort podejmuje drastyczne kroki i przerzuca odpowiedzialność za handel e-receptami
Lekarz będzie mógł wystawić 300 recept dla maksymalnie 80 pacjentów w ciągu 10-godzinnego dnia pracy. Ograniczona będzie możliwość przepisywania leków psychotropowych za pośrednictwem platform internetowych. Drastyczne ograniczenia w preskrypcji zapowiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski.
Kiedy lekarz będzie próbował wystawić więcej recept, system zablokuje taką możliwość. Ograniczenia mają zakończyć proceder komercyjnego wystawania recept przez internet na masową skalę, za pośrednictwem tzw. receptomatów. Problem w tym, że - jak wskazali na konferencji prasowej zorganizowanej jeszcze tego samego dnia przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej - ograniczenia mogą utrudnić pracę lekarzy. Szczególnie problematyczne wydaje się ograniczenie możliwości wystawiania recept do 10 godzin dziennie, ponieważ dyżury w szpitalach mogą trwać znacznie dłużej.
Minister Niedzielski ostro zaatakował samorząd lekarski, próbując na niego przerzucić odpowiedzialność. Zaznaczył, że chcąc ukrócić tego rodzaju nadużycia, zaczął od dialogu z izbą lekarską. – Wysłałem pisma z danymi 29 lekarzy, którzy hurtowo wystawiają e-recepty. Nie spotkały się z żadną reakcją – powiedział.
– Ponieważ samo środowisko lekarskie nie jest w stanie pozbyć się ze swojego grona czarnych owiec, zdecydowałem się podjąć drastyczne działania – poinformował minister Niedzielski.
Tymczasem, jak pisaliśmy na podyplomie.pl już w styczniu, samorząd lekarski wiele razy informował o tym, że obecne prawo umożliwia niebezpieczny proceder. Problemem było to, że od strony formalnej nie ma żadnych podstaw do tego, by lekarz taką receptę wystawił, a apteka ją zrealizowała.
O zmianę w przepisach apelowało już w styczniu Polskie Towarzystwo Psychiatryczne.
Dr Zbigniew Kuzyszyn, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy, poinformował Medical Tribune, że dane lekarzy wystawiających nadmierną liczbę e-recept przekazane przez Ministerstwo Zdrowia z informacją o prawdopodobnych nieprawidłowościach przekazywane są do właściwych okręgowych rzeczników odpowiedzialności zawodowej. Postępowania są w toku. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie, a w razie wniosku o ukaranie o wysokości kary zadecyduje sąd lekarski.
Podczas dzisiejszej konferencji minister przyznał, że sprawa jest bardzo poważna. Resort skierował do prokuratury sprawę 10 lekarzy, którzy wypisywali ogromne ilości e-recept – od 100 tys. do 400 tys. rocznie.
Jak podkreślił minister, fizycznie nie jest możliwe wystawienie kilkudziesięciu recept na godzinę. – To oznacza, że mamy do czynienia z biznesem, a nie działaniem motywowanym troską o pacjenta – mówił minister.
Według prawników resortu, lekarze mogli dopuścić się pięciu przestępstw, m.in. poświadczania nieprawdy, sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia na masową skalę, narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia oraz ułatwienie dostępu do środków odurzających.
W dwóch przypadkach zachodzi podejrzenie, że przepisane tak leki przyczyniły się do śmieci pacjenta.