NRL poparła protest lekarzy zaplanowany na 30 września

Wcześniej Naczelna Rada Lekarska obawiała się, że marsz przed wyborami może stać się "częścią politycznej gry"

30 września Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy oraz Porozumienie Rezydentów organizują w Warszawie "Protest lekarzy w ochronie zdrowia pacjentów". Związkowcy domagają się podniesienia: • jakość kształcenia, • jakość pracy, • oraz jakość systemu.

Natalia Sot-Muszyńska, sekretarz OZZL internistka, wyjaśnia:- Organizacja ochrony zdrowia nigdy nie była priorytetem rządzących i teraz jest ostatni moment, aby to zmienić. Co na przykład? Aktualnie w niektórych placówkach jeden lekarz zajmuje się kilkunastoma chorymi w ciągu dnia oraz setkami w trakcie dyżuru. Takie sytuacje zagrażają bezpieczeństwu pacjentów, dlatego należy natychmiast wprowadzić normy zatrudnienia"- apeluje Sot-Muszyńska. Związkowcy ostro krytykują rząd także m.in. za kształcenie przyszłych lekarzy na niemedycznych uczelniach.

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy oraz Porozumienie Rezydentów ogłosiły datę protestu 10 sierpnia. Ale dopiero 25 sierpnia pod ich postulatami podpisała się Naczelna Rada Lekarska. W poniedziałek, 28 sierpnia ukazał się w tej sprawie komunikat. Wcześniej NRL obawiał się, że marsz medyków w stolicy przed wyborami może stać się "częścią politycznej gry".

"Samorząd lekarski niezmiennie popiera wszelkie działania mające na celu poprawę warunków i jakości w ochronie zdrowia. Z oburzeniem przyjmujemy informacje o kolejnych nowo otwieranych wydziałach lekarskich w jednostkach, które nie dają gwarancji utrzymania należytego poziomu wykształcenia przyszłych kadr lekarskich. Masowe nabory nie rozwiążą problemu deficytu lekarzy w publicznym systemie ochrony zdrowia. Rozwiązaniem, wielokrotnie przez nas wskazywanym, jest poprawa warunków pracy i wprowadzenie systemowych rozwiązań prawnych opartych na zasadzie no-fault [kompensacja szkód za błąd medyczny bez orzekanie o winie lekarza- red.]" - podaje w komunikacie NRL.


ck