Tłumy w podstawowej opiece zdrowotnej po recepty na darmowe leki

Drobna zmiana pozwoliłaby uniknąć chaosu

Gabinety lekarzy rodzinnych szturmują pacjenci, którzy zgłaszają się po darmowe leki.
Lista leków bezpłatnych dla nowych grup pacjentów weszła w życie od 1 września. Na szereg darmowych terapeutyków mogą liczyć seniorzy w wieku 65 plus  oraz dzieci i młodzież do 18. roku życia. Warunkiem jest posiadanie recepty.
Wielu pacjentów, którzy mieli wystawione recepty przed terminem 1 września, zamiast do aptek, zgłasza się ponownie do lekarzy. Proszą o nowe recepty, bo tylko wtedy uzyskają lek za darmo.
By uniknąć zbędnych pielgrzymek pacjentów i wydłużenia kolejek, lekarze rodzinni proponują, by decydowała data wykupienia leku w aptece.
- Czy o wydaniu przez aptekę bezpłatnego leku pacjentom powyżej 65. roku życia i do ukończenia 18 lat powinna decydować data wystawienia recepty, czy termin zgłoszenia się do apteki? - z takim pytaniem do Minister Zdrowia Katarzyny Sójki zwrócili się lekarze Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
– Odpowiedź w tej sprawie jest dla nas kluczowa, gdyż do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej masowo zgłaszają się pacjenci, którym apteki nie uznały wcześniej wystawionych recept na bezpłatne leki – wyjaśnia Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Jej zdaniem o wydaniu takiego leku powinna decydować data zgłoszenia się do apteki, a nie termin wystawienia recepty. To pozwoliłoby uniknąć tłumu pacjentów po nowe recepty z wrześniową datą.
PPOZ interweniowała także u Bartłomieja Chmielowca, Rzecznika Praw Pacjenta oraz Marcina Wiącka, Rzecznika Praw Obywatelskich.

id