Rzecznik Praw Pacjenta domaga się kompetencji do walki z niemedycznymi terapiami

Ogromna liczba paramedycznych placówek żeruje na cierpieniu

− Kierowanie się chęcią szybkiego zysku powoduje, że pacjenci są mamieni różnego rodzaju cudownymi terapiami i cudownymi lekami na ich schorzenia medyczne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta, który domaga się kompetencji do prowadzenia postępowań i nakładania kar na placówki paramedyczne, które udzielają porad niezgodnie z aktualną wiedzą medyczną i oferują cudowne terapie. Obecnie urząd rzecznika prowadzi kilkadziesiąt postępowań w tej kwestii, a to wierzchołek góry lodowej.
– Medycyna opiera się na faktach. Wiemy, że dana metoda, dane świadczenie zdrowotne czy dany lek działają, kiedy uzyskały potwierdzenie w badaniach, na przykład w badaniach klinicznych, jeśli chodzi o lek. Zamykamy tego typu biznesy, które żerują na cierpieniu, żerują na tym, że pacjent szuka różnego rodzaju rozwiązań – dodaje Bartłomiej Chmielowiec.
Tylko w latach 2020-2023 Rzecznik Praw Pacjenta wydał 36 decyzji uznających stosowanie praktyk naruszających zbiorowe prawo pacjentów do świadczeń zdrowotnych, które dotyczyły stosowania produktów leczniczych, np. leków czy wlewów witaminowych, niezgodnie z aktualną wiedzą medyczną.
Te przypadki dotyczyły m.in. profilaktyki i leczenia witaminami chorób sercowo-naczyniowych na tle miażdżycy, choroby alkoholowej, choroby Alzheimera, schorzeń wątroby, stwardnienia rozsianego, szumów usznych czy boreliozy. Jak podkreśla Rzecznik Praw Pacjenta, praktyki te w żaden sposób nie gwarantują wyleczenia, a dodatkowo mogą opóźnić wdrożenie skutecznej i bezpiecznej terapii konwencjonalnej i w konsekwencji doprowadzić do pogorszenia stanu zdrowia lub zagrożenia życia pacjenta, narażają go na niepotrzebne ryzyko wystąpienia działań niepożądanych, wprowadzają w błąd, dając złudną nadzieję na wyleczenie lub poprawę stanu zdrowia i generują znaczne koszty finansowe.
– Obecnie prowadzimy kilkadziesiąt postępowań dotyczących udzielanych świadczeń zdrowotnych niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Jak nazwał je w debacie prof. Jarosław Pinkas, krajowy konsultant w dziedzinie zdrowia publicznego, są to działania, które trzeba określić mianem szarlatanerii – wskazuje Bartłomiej Chmielowiec. – My takie postępowania konsekwentnie prowadzimy i z całą stanowczością będziemy stać po stronie pacjenta, bo pacjent nie może być mamiony, a jego trudna sytuacja nie może być wykorzystywana do tego, aby ktoś na tym cierpieniu zarabiał.
Zdaniem Rzecznika Praw Pacjenta działania na rzecz poprawy leczenia pacjentów powinny iść w dwóch kierunkach.
Z jednej strony bardzo istotną kwestią jest edukacja społeczeństwa, czego efektem będzie dystans wobec „cudownych terapii” i ostrożne podejście do takich ofert. Chodzi o informowanie RPP o potencjalnych nieprawidłowościach, zgłaszanie wątpliwości co do praktyk zachodzących w placówkach medycznych.
Z drugiej strony mowa o nowych regulacjach. Do Ministerstwa Zdrowia wpłynął ze strony RPP projekt nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, która wzmocniłaby kompetencje tego urzędu i ułatwiła walkę z nierzetelnymi terapiami.
– Mam nadzieję, że w nowej kadencji Sejmu będziemy mogli się zająć tym projektem, bo wzmocnienie uprawnień Rzecznika Praw Pacjenta spowoduje, że bardziej skutecznie i szybciej będziemy mogli z problemem szarlatanerii, udzielania świadczeń zdrowotnych niezgodnie z aktualną wiedzą medyczną sobie poradzić – argumentuje Rzecznik Praw Pacjenta. – W projekcie nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta mówimy o wzmocnieniu kompetencji w zakresie prowadzenia postępowań, ale również nakładania kar na placówki. Chodzi o pewne aspekty legislacyjne, które ułatwią instytucji, jaką jest Rzecznik Praw Pacjenta, podejmowanie działań.
Ustawę o prawach pacjenta i ich rzeczniku uchwalono w 2008 roku. Od tego czasu była nowelizowana 35 razy, w tym trzy w 2023 roku. Trwają prace nad kolejnymi zmianami.

id