Kolejne warianty wirusa i brak obostrzeń. Jaka jest sytuacja covidowa?
Dr Paweł Grzesiowski tłumaczy, jakie powinno być optymalne postępowanie
Obecną sytuację epidemiologiczną dotyczącą zagrożenia COVID-19 omówił dr Paweł Grzesiowski, specjalista pediatra, ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń, w najnowszym wystąpieniu na YT.
Jak sobie radzić, gdy brak danych?
Jak mówił, oficjalne dane dotyczące przypadków zakażeń są bardzo znacznie niedoszacowane.
Obecnie istnieje już tak wiele wariantów koronawirusa, że trudno wskazać, który dominuje. Dotyczy to szczególnie Polski. W ocenie eksperta prawdopodobnie najwięcej jest mutacji Omikrona: podwariant XBB.1.5, nazywany Krakenem i podwariant BA.2.86 (Pirola), które jednak nadal mutują.
Zdaniem dr Grzesiowskiego w sytuacji braku danych, warto obserwować wskaźnik R, zwany również współczynnikiem reprodukcji wirusa (RO) lub wskaźnikiem reprodukcji wirusa (Rt). Informuje on o tym, na jakim obecnie etapie jest epidemia. W uproszczeniu można powiedzieć, że pokazuje, jaka jest zaraźliwość — to znaczy, ile osób może zarazić jedna osoba, u której stwierdzono COVID-19.
Najnowsze fakty o COVID-19
Jakie więc są najnowsze informacje do SARS-CoV-2? Koronawirus nieustannie mutuje, aby przetrwać rosnącą presję przeciwciał po szczepieniach i infekcjach. Cały czas się przystosowuje, powstają jego nowe warianty. Wariant Omicron BA.2.86 (Pirola) także już zmutował i ma nowa wersję o nazwie JN.1 stwierdzoną w Europie Zachodniej i USA. Pojawiają się także nowe pochodne zwane JN.2 i JN.3.
Wariant BA.2.86 budzi obawy ze względu na szeroki wachlarz mutacji. Sekwencje BA.2.86 potwierdzono od sierpnia w 28 krajach.
Z uwagi na to, że wykonuje się niewiele badań, zapewne przypadków zakażeń nim jest znacznie więcej niż podają statystyki.
Jaki jest stan w Polsce?
Większa transmisja oznacza szybszą ewolucję SARS-CoV-2 i zwiększone ryzyko dla zdrowia publicznego.
Także brak zasad postępowania ułatwia transmisję. Tymczasem szybka ewolucja stwarza ryzyko powstania nowych wariantów o nieprzewidywalnej zjadliwości. Dlatego - apeluje lekarz - powinniśmy czym prędzej wrócić do obowiązku noszenia masek w miejscach publicznych.
Co jeszcze można zrobić? Ważne jest to, że nie ma doniesień o spadku skuteczności testów antygenowych, ani o pojawieniu się odporności wirusa na obecnie dostępne leki. Oznacza to, że lekarz ma do dyspozycji skuteczne narzędzia diagnostyki i leczenia.
Czy szczepić obecną szczepionką?
Jak mówił dr Grzesiowski na swoim kanale, ogromna zmienność wirusa SARS-CoV-2 jest także problemem dla opracowania nowych skutecznych szczepionek. Szczepionki oparte na mRNA dzięki temu, że dokładnie odwzorowują konkretny podtyp wirusa, mają tę wadę, że nie dają szerokiej ochrony. Nie działają równie skutecznie na wszystkie warianty wirusa.
Czy zatem należy szczepić siebie i pacjentów obecnie dostępną szczepionką, czy czekać na nową? Według dr Grzesiowskiego mimo wszystko warto szczepić obecną szczepionką, by wzmocnić poziom przeciwciał, mimo że część z nich nie zadziała.