Pierwsza w Zabrzu retransplantacja serca u dziecka
Kardiochirurdzy wykonali jedną z najrzadszych operacji u dzieci
Zespół ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu przeprowadził pierwszą w tym ośrodku retransplantację serca u dziecka. 13-letni Michał w środę, 27 marca, opuścił szpital.
Dr Szymon Pawlak, koordynator programu transplantacji serca w Śląskim Centrum Chorób Serca (SCCS) w Zabrzu, podczas konferencji prasowej wyjaśnił, że retransplantacja jest zabiegiem dość skomplikowanym. Lekarze działają w polu operacyjnym, w którym było już inne przeszczepione serce.
- Musimy wypreparować wszystkie linie i cięcia szwów, które tam były wykonane i stworzyć warunki do tego, żeby wszczepić kolejne serce - poinformował dr Pawlak.
Przypomniał, że przeszczepione serce ma określoną żywotność, która przeciętnie nie przekracza 20 lat.
- Wykonując kolejną transplantację, dajemy człowiekowi kolejne 20 lat życia - dodał kardiolog.
Do pierwszej transplantacji 13-letni Michał został zakwalifikowany w 2022 roku z powodu wrodzonej choroby mięśnia sercowego - kardiomiopatii restrykcyjnej. Zabieg miał w październiku 2022 roku. Lekarze w maju 2023 roku zauważyli znaczne zmiany w naczyniach wieńcowych, a przeszczepione serce przestało się prawidłowo kurczyć.
- Mimo wprowadzonego leczenia niewydolność serca postępowała - powiedział kardiolog z Oddziału Kardiochirurgii, Transplantacji Serca i Mechanicznego Wspomagania Krążenia u Dzieci w SCCS dr Arkadiusz Wierzyk.
Niewydolność przeszczepionego serca jest jednym z powikłań po transplantacji. Zmiany następują stopniowo. Do skrajnej niewydolności dochodzi najczęściej po kilku latach od transplantacji. U Michała proces ten postępował znacznie szybciej, więc zakwalifikowano go do ponownego zabiegu. Po kilku tygodniach udało się znaleźć odpowiedniego dawcę. Ponowną operację przeprowadził zespół kardiochirurgów: dr Joanna Śliwka, dr Szymon Pawlak i lek. Monika Żurek.
- Każda reoperacja jest trudna. Pacjent jest po ciężkiej operacji kardiochirurgicznej, podczas której jego chore serce było usuwane. Mamy mniej dostępnych tkanek, aby wykonać ponowne zespolenia naczyń. Dodatkowo pacjent od pierwszej transplantacji przyjmuje leki immunosupresyjne, więc jest bardziej narażony na groźne infekcje i powikłania - podkreśliła dr Śliwka.
Dr Pawlak dodał, że wyniki biopsji nie wskazują większego ryzyka odrzucenia drugiego serca. Według niego nowe serce Michała będzie długo funkcjonować.
Michał na pytanie dziennikarzy, jak się czuje, powiedział, że dobrze. Mama pacjenta dodała, że jej syn zachowuje jak osoba zdrowa.
Michał w środę wyszedł ze szpitala. Przejdzie jeszcze rehabilitację. Jest pod opieką zespołu specjalistów, w tym kardiologów, fizjoterapeutów i psychologa. Otrzymuje leki, poddaje się badaniom kontrolnym poziomu leków immunosupresyjnych. Według harmonogramu wykonywana jest biopsja serca i badania immunologiczne, co pozwala monitorować czynniki mogące spowodować odrzucenie przeszczepionego narządu. Dzięki temu lekarze mogą wdrożyć odpowiednie postępowanie.
Od 2006 roku w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu wykonano 10 ponownych transplantacji serc, jedną u pacjenta poniżej 18 lat. Retransplantacje u dzieci to jedne z najrzadziej wykonywanych zabiegów kardiochirurgicznych. Stanowią około 3 proc. wszystkich wykonywanych na świecie transplantacji serca u dzieci.