PTGiP: terminację ciąży może wykonać każdy szpital, ale „samoobsługa aborcyjna” niebezpieczna

Kontrowersje wokół rekomendacji dotyczących zabiegów przerywania ciąży

Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników zaukualizowało rekomendacje. Podkreśla w nich, że stan zdrowia kobiety ciężarnej, który stanowi zagrożenie dla jej życia i zdrowia (także psychicznego), jest przesłanką do zakończenia ciąży oraz pozwala na legalną jej terminację, niezależnie od czasu jej trwania.

Warunki wykonania zabiegu
W rekomendacjach czytamy, że terminacja ciąży jest standardowym zabiegiem medycznym, nie wymagającym specjalistycznego sprzętu, zatem w przypadku ustalenia wskazań do jej przeprowadzenia, procedura jest możliwa do przeprowadzenia w każdym oddziale położniczo-ginekologicznym. - Każdy szpital świadczący usługi medyczne w wyżej wymienionym zakresie ma obowiązek zapewnić fachowe, godne i bezpieczne warunki do przeprowadzenia tej procedury – stwierdzają eksperci.
Zaznaczają oni, że z uwagi na ryzyko rozwinięcia infekcji wewnątrzmacicznej oraz potencjalny negatywny wpływ przedłużającej się indukcji na stan psychiczny ciężarnej, należy dążyć do zakończenia procedury w ciągu 72 godzin od jej rozpoczęcia.
W każdym przypadku sposób i termin zakończenia ciąży ustalać powinien specjalista położnictwa i ginekologii, mając na uwadze troskę o dobrostan ciężarnej. - Pacjentka powinna być poinformowana o planie postępowania i leczenia oraz wyrazić pisemną zgodę na ustalony plan postępowania. Po 23 tygodniu ciąży pacjentka powinna zostać poinformowana o możliwości opieki nad dzieckiem, w tym opieki paliatywnej, zgodnie ze standardami neonatologicznymi – głoszą rekomendacje.

Rekomendowany sposób dokonania terminacji ciąży
W przypadku wdrażania procedury zakończenia ciąży w celu ochrony zdrowia i życia ciężarnej, sposób przeprowadzenia procedury zależy w głównej mierze od pilności wskazań, przeszłości położniczej pacjentki oraz wieku ciąży.
- W I trymestrze ciąży, w sytuacji szybko pogarszającego się stanu zdrowia ciężarnej, dopuszczalne jest wykonanie zabiegu wyłyżeczkowania lub odessania jamy macicy. Zabieg ten powinien być wykonany w osłonie antybiotykowej podanej i.v. okołozabiegowo.
- W I trymestrze ciąży, w przypadkach mniej pilnych oraz ciążach II trymestru, wskazane jest dążenie do farmakologicznej indukcji poronienia/porodu przedwczesnego. Zalecanym postępowaniem powinno być podawanie mizoprostolu zgodnie z wytycznymi FIGO (The InternaQonal FederaQon of Gynecology and Obstetrics).
- W II trymestrze ciąży, przy małej efektywności farmakoterapii, rekomendowana jest preindukcja poronienia cewnikiem Foley’a (założonym nad ujście wewnętrzne szyjki macicy) a następnie podanie oksytocyny dożylnie lub prostaglandynami podawanymi dożylnie.
W trakcie indukcji poronienia bardzo istotne jest monitorowanie parametrów stanu ogólnego pacjentki oraz wykładników stanu zapalnego.
W przypadku braku uzyskania skutecznego efektu wprowadzenia procedury indukcji, przy jednoczesnym braku stanu zapalnego potwierdzonym prawidłowymi parametrami pacjentki, dopuszczalne jest powtórzenie schematu leczenia - bezpośrednio lub po odczekaniu 12-24 godzin.
PTGIP podkreśla, że wg rekomendacji FIGO stosowanie mizosprostolu u pacjentek po przebytym cięciu cesarskim jest bezpieczne także przed 23 tygodniem ciąży. Podaje także rekomendowane dawki środka.
- Do rekomendowanych standardów FIGO bezpiecznej, farmakologicznej terminacji należy również zastosowanie schematu z wykorzystaniem mifepristonu (preparat nie jest zarejestrowany w Polsce) – informuje PTGiP.

Spór z Polskim Towarzystwem Zdrowia Seksualnego i Reprodukcyjnego
Rekomendacje przedstawione przez PTGiP wzbudziły kontrowersje wśród organizacji zajmujących się prawami kobiet. Opowiadają się one za innym ich brzmieniem przedstawionym przez Polskie Towarzystwo Zdrowia Seksualnego i Reprodukcyjnego (TZSiR). Ta nowa organizacja zrzeszająca nie tyko lekarzy, zarejestrowana w sierpniu 2023 r., uczestniczy w konsultacjach w Ministerstwie Zdrowia programów zdrowotnych adresowanych do kobiet.
TZSiR otwarcie krytykuje zalecenia PTGiP. M.in. nie widzi potrzeby zwoływania konsylium w celu podjęcia decyzji dotyczącej aborcji. Rekomenduje także, aby aborcja była dostępna na prośbę osoby pełnoletniej, nastoletniej lub innej osoby w ciąży bez zgody jakiejkolwiek innej osoby, organu lub instytucji.
Stoi też na stanowisku, by w przypadku aborcji farmakologicznej do 12. tygodnia ciąży, osoba w ciąży mogła samodzielnie przeprowadzić niektóre lub wszystkie elementy związane z procesem aborcji, gdyż tzw. samoobsługa aborcyjna przewiduje autokwalifikację do aborcji, samodzielne podanie leków oraz ocena efektywności i skuteczności procesu.
Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników szczegółowo odniosło się do przedstawionych przez TZSiR propozycji. Przedstawiło do nich liczne uwagi merytoryczne oraz stwierdziło, że mogą one naruszać bezpieczeństwo pacjentek i narażać je na zagrożenie życia. - w przypadku „samoobsługi aborcyjnej” nieprawidłowa autokwalifikacja lub nieprawidłowe zastosowanie leków może stać się realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia kobiety, a prowadzenie przez nią samodzielnie postępowania aborcyjnego w warunkach domowych, często w samotności, może doprowadzić nawet do jej śmierci - czytamy.

Co zrobi resort zdrowia?
Przypomnijmy, że w MZ trwają prace nad wytycznymi dla podmiotów leczniczych w zakresie procedur związanych z zakończeniem ciąży. Wcześniej Ministerstwo Zdrowia odrzuciło projekt zespołu powołanego 12 czerwca 2023 r. przez byłego szefa resortu Adama Niedzielskiego. W jego skład wchodziło 16 specjalistów, pracujących pod kierownictwem prof. Krzysztofa Czajkowskiego, konsultanta krajowego w dziedzinie ginekologii i położnictwa.

id