Kontrowersje wokół nowych zapisów dawkowania leków na receptach

Chaos informacyjny wskutek braku jasnych wytycznych

W ostatnich tygodniach wybuchła dyskusja na temat planowanych zmian w zapisach dawkowania leków na receptach rocznych. Głównym punktem sporu jest wprowadzenie obowiązku podawania dawek w miligramach i mililitrach zamiast w bardziej intuicyjnych jednostkach, takich jak tabletki i krople. Porozumienie Rezydentów OZZL na plany resortu zareagowało obawami, że nowe przepisy wprowadzą zamieszanie wśród pacjentów. Minister zdrowia, Izabela Leszczyna, odpiera jednak te zarzuty, twierdząc, że młodzi lekarze rozpowszechniają nieprawdziwe informacje.

Resort zarzuca dezinformację
Minister zdrowia Izabela Leszczyna zareagowała na publikacje Porozumienia Rezydentów, które wskazywały na potencjalne trudności wynikające z nowych przepisów. W swoim wpisie na platformie X (dawniej Twitter), stwierdziła: "Bardzo proszę!!! Nie wprowadzajcie dezinformacji, to nieprawda." Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że możliwość zapisywania dawek w tabletkach i kroplach zostanie utrzymana, co powinno rozwiać obawy lekarzy i pacjentów.

Brak komunikacji czy rzeczywiste problemy?
Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów, twierdzi, że ich obawy były wynikiem braku jasnej komunikacji ze strony Ministerstwa Zdrowia. Lekarze otrzymywali sprzeczne informacje na temat nowych przepisów, co powodowało niepewność i zamieszanie. "Dopiero, gdy zaczęliśmy pisać o tym w mediach społecznościowych, otrzymaliśmy informacje, że pozostanie także możliwość zapisu dawek w wcześniej stosowany sposób (krople, tabletki)" - mówi Goncerz.

Problemy techniczne i praktyczne
Porozumienie Rezydentów wskazuje na praktyczne trudności, jakie pojawiły się w systemach gabinetowych, które wymagały wpisywania dawek w mililitrach lub miligramach. Podawało przykład, że przy wystawianiu e-recepty na krople do oczu system wymaga ręcznego wpisania dawkowania w mililitrach. To utrudnienie, ponieważ lekarz musi samodzielnie przeliczyć dawki, co zwiększa ryzyko błędów.

Apel o lepszą komunikację
Porozumienie Rezydentów podkreśla, że problemem jest również brak spójnych i jasnych instrukcji z Centrum e-Zdrowia oraz Ministerstwa Zdrowia do dostawców systemów informatycznych. Goncerz zwraca uwagę, że firmy IT próbowały wprowadzać rozwiązania na własną rękę, co doprowadziło do różnic w działaniu systemów. Lekarze z różnych placówek zgłaszali problemy, co potwierdza, że systemy informatyczne nie były przygotowane do nowych wymogów.

Reakcja Ministerstwa Zdrowia
Ministerstwo Zdrowia, po nagłośnieniu problemu przez rezydentów, potwierdziło, że tradycyjny sposób zapisywania dawkowania leków (w tabletkach i kroplach) nie zostanie wyeliminowany. Jest to ważne dla pacjentów, którzy mogą nie rozumieć nowych jednostek miar. Goncerz podkreśla, że utrzymanie możliwości zapisu dawek w zrozumiały sposób jest konieczne dla bezpiecznej farmakoterapii.

id