Opieka koordynowana: zamiast premii – straty dla lekarzy rodzinnych
Brak wypłat za nadwykonania w programie opieki koordynowanej zagraża finansom poradni POZ
Od października 2022 roku lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) wprowadzili nową jakość leczenia pacjentów dzięki modelowi opieki koordynowanej. Według szacunków Porozumienia Zielonogórskiego, do programu przystąpiła już 1/3 poradni POZ w Polsce, ale problem z brakiem wypłat za nadwykonania może poważnie zahamować jego rozwój. Mimo szerszego zakresu świadczonych usług, niektóre przychodnie nie otrzymały należnych im środków od czerwca. Sytuacja staje się krytyczna, a niepewność finansowa zaczyna zagrażać funkcjonowaniu placówek medycznych.
Niepewność finansowa w regionach
W województwach takich jak śląskie, podlaskie, małopolskie i łódzkie poradnie POZ sygnalizują poważne opóźnienia w wypłatach środków od Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Mowa o kwotach sięgających od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych, co według Tomasza Zielińskiego, wiceprezesa Federacji Porozumienie Zielonogórskie, może doprowadzić niektóre placówki do utraty płynności finansowej.
– Taka sytuacja grozi wstrzymaniem działalności wielu przychodni, co bezpośrednio wpłynie na jakość i dostępność opieki nad pacjentami, zwłaszcza tymi cierpiącymi na choroby przewlekłe – ostrzega Zieliński.
Szansa czy zagrożenie?
W założeniach program opieki koordynowanej ma usprawnić leczenie poprzez bliską współpracę lekarzy POZ z lekarzami specjalistami. Dzięki temu pacjenci mogą liczyć na szybsze decyzje terapeutyczne i bardziej spersonalizowane podejście do leczenia, które uwzględnia ich indywidualne potrzeby. Każdy pacjent ma opracowany Indywidualny Plan Opieki Medycznej (IPOM), a lekarze POZ mogą konsultować wyniki badań bezpośrednio z innymi specjalistami, eliminując tym samym konieczność dodatkowych wizyt pacjenta.
– Wreszcie mamy więcej do zaoferowania naszym pacjentom – mówi Joanna Szeląg, ekspertka Porozumienia Zielonogórskiego. – Opieka koordynowana to ogromny postęp w leczeniu przewlekłych chorób, a my, lekarze, chcemy rozwijać się w tym kierunku. Jednak obecna sytuacja, w której NFZ nie wypłaca należnych nam środków, zaczyna przynosić straty. Zamiast premiować jakość, Fundusz sprawia, że poradnie mają problemy finansowe i zastanawiają się, czy mogą jeszcze kontynuować opiekę koordynowaną.
Czy NFZ zareaguje na czas?
Zdaniem ekspertów kryzys finansowy NFZ może być poważnym zagrożeniem dla przyszłości opieki koordynowanej. Tomasz Zieliński podkreśla, że to właśnie POZ, gdzie pacjent uzyskuje szybki i tani dostęp do opieki, powinno być priorytetem dla Funduszu.
– Obecnie efektywne zarządzanie ograniczonymi zasobami finansowymi to jedyna opcja dla ochrony zdrowia. Mam nadzieję, że minister zdrowia Izabela Leszczyna przekona prezesa NFZ Filipa Nowaka do podjęcia odpowiednich działań – mówi Zieliński.
Lekarze rodzinni ostrzegają, że jeżeli sytuacja nie poprawi się, rozwój programu opieki koordynowanej może zostać zahamowany, co z kolei bezpośrednio odbije się na pacjentach, którzy wymagają regularnej i kompleksowej opieki. Lekarze, zamiast skupić się na udoskonalaniu systemu, będą zmuszeni walczyć o przetrwanie swoich placówek.