ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Świąteczny mak pod lupą Głównego Inspektora Sanitarnego
Jak alkaloidy opium mogą trafić na stół i co to oznacza dla zdrowia pacjentów
W okresie przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia, kiedy aromatyczne makowce i kluski z makiem są obowiązkowe na polskich stołach, dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny (GIS), przypominał o bezpieczeństwie związanym z użyciem maku. Nie chodzi tu o abstrakcyjne zagrożenia, ale o realne ryzyko zdrowotne, które — choć zdarza się to rzadko — może mieć poważne konsekwencje. Dlaczego mak wzbudził obawy GIS? Odpowiedź kryje się w jego biologicznej naturze i przepisach regulujących jego sprzedaż.
Naturalne alkaloidy opium w maku
Mak lekarski (Papaver somniferum L.) to roślina znana od wieków, nie tylko ze względu na swoje kulinarne zastosowania, ale również właściwości farmakologiczne. Naturalne alkaloidy opium, takie jak morfina czy kodeina, występują w tej roślinie, choć nie w samych nasionach maku. Problem pojawia się w momencie zbioru i przetwarzania, gdy nasiona mogą zostać zanieczyszczone cząstkami pyłu ze słomy makowej lub sokiem mlecznym z niedojrzałych makówek.
Przepisy Unii Europejskiej określają dopuszczalne poziomy tych substancji w maku, jednak granice są różne w zależności od przeznaczenia surowca — znacznie bardziej rygorystyczne dla maku przeznaczonego do bezpośredniego spożycia przez konsumentów niż w przemyśle spożywczym. Zlekceważenie tych norm może skutkować poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi.
Ostrzeżenia GIS: prewencja czy realne zagrożenie?
GIS apeluje o rozwagę przy zakupie maku, zwłaszcza na targowiskach, gdzie nie zawsze możemy być pewni jego przeznaczenia. Inspektorzy szczególną uwagę zwracają na mak sprzedawany luzem, często w opakowaniach zbiorczych, takich jak worki. Kluczowe jest, by kupujący upewnili się, że produkt pochodzi od sprawdzonych dostawców i jest przeznaczony do spożycia przez konsumentów indywidualnych.
GIS nie ostrzega bez przyczyny. W przeszłości w różnych krajach dochodziło do przypadków zatruć spowodowanych spożyciem maku z nielegalnie wysoką zawartością alkaloidów opium. Na przykład w Wielkiej Brytanii i Australii hospitalizowano osoby, które spożyły produkty zawierające zanieczyszczony mak. Zdarzały się także przypadki nieświadomego spożycia maku przemysłowego, który nie powinien trafić na talerze.
Przypomnienie dla lekarzy
Choć w Polsce masowe zatrucia makiem nie zostały odnotowane, lekarze z oddziałów ratunkowych i detoksykacyjnych zdają sobie sprawę z potencjalnego zagrożenia. Objawy zatrucia opioidami — senność, zawroty głowy, nudności, a w cięższych przypadkach depresja oddechowa — wymagają natychmiastowej interwencji. W krajach takich jak Stany Zjednoczone i Australia, gdzie zdarzały się przypadki nieodpowiedniego użycia maku (np. jako składnika naparów), takie sytuacje są dobrze znane. Prewencja GIS ma więc na celu uniknięcie podobnych scenariuszy w Polsce.
Polska tradycja a bezpieczeństwo
Choć świąteczny makowiec na stole jest symbolem polskiej tradycji, GIS prowadzi intensywne kontrole przedświąteczne i ostrzega w komunikacie, by upewnić się, że mak dostępny na rynku spełnia wymogi. Zaleca kupowanie produktów w oryginalnych, szczelnych opakowaniach, sprawdzanie oznaczeń, daty przydatności i kraju pochodzenia.