ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Czy reforma szpitali zyska poparcie lekarzy?
Samorząd lekarski zgłosił uwagi do nowej wersji projektu minister Izabeli Leszczyny
Reforma szpitali to jedno z najważniejszych zadań, jakie postawiła sobie Minister Zdrowia Izabela Leszczyna. Po fiasku pierwszej wersji projektu, który trafił do konsultacji w sierpniu tego roku, ministerstwo wróciło do prac i pod koniec listopada zaprezentowało poprawioną wersję ustawy. Pomimo wprowadzenia zmian, projekt wciąż budzi liczne wątpliwości – zarówno w środowisku medycznym, jak i politycznym. Jak projekt zaopinowała Naczelna Rada Lekarska? Co wzbudziło najwięsze zastrzeżenia?
Co zmienia reforma?
Reforma dotyczy przede wszystkim zasad kwalifikowania szpitali do tzw. systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ). Projekt zakłada także reorganizację sieci szpitali oraz nowe zasady dotyczące finansowania i konsolidacji podmiotów medycznych.
Ministerstwo Zdrowia wycofało się z kilku najbardziej krytykowanych zapisów z poprzedniej wersji projektu, m.in. wymogu otwierania nowych oddziałów wyłącznie w celu zakwalifikowania się do sieci. Zrezygnowano także z minimalnej liczby 400 porodów rocznie jako kryterium utrzymania finansowania porodówki. Nowa wersja zakłada, że o liczbie porodówek decydować będą zespoły powoływane przy wojewodach.
Stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej
Naczelna Rada Lekarska (NRL) pozytywnie oceniła decyzję o ponownym skierowaniu projektu do konsultacji społecznych. W jej opinii było to konieczne po licznych zmianach wprowadzonych po pierwszej turze opinii. Lekarze podkreślają jednak, że projekt w obecnym kształcie wciąż pozostawia wiele do życzenia.
NRL wskazuje na kilka kluczowych problemów. Jednym z nich jest brak precyzyjnych kryteriów kwalifikacji szpitali do systemu PSZ. Obecnie są zbyt ogólnikowe, co może prowadzić do niejednolitych decyzji na poziomie województw. Lekarze obawiają się, że nadmierna swoboda decyzyjna wojewodów w tym zakresie może wpłynąć na jakość i bezpieczeństwo opieki zdrowotnej.
Wskazują także na brak synchronizacji między kwalifikacją szpitali, planami transformacji oraz aktualizacją map świadczeń zdrowotnych może prowadzić do chaosu organizacyjnego. Zdaniem NRL, kluczowe dokumenty powinny być skoordynowane, aby uniknąć opierania decyzji na przestarzałych danych.
Dodatkowo projekt przewiduje powoływanie licznych zespołów kwalifikacyjnych, co – zdaniem lekarzy – generuje zbędne koszty. NRL sugeruje uproszczenie tego procesu.
Ponadto ustawa wymaga od szpitali przygotowania programów naprawczych, ale nie przedstawia szczegółowych kryteriów ich oceny ani metodologii. Zbyt częste aktualizacje programów (co kwartał) są również uznawane za nieefektywne.
Lekarze zaniepokojeni swobodą decyzyjną
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów projektu jest rola wojewodów. NRL obawia się, że zbyt ogólne przepisy pozostawiają duże pole do interpretacji, co może prowadzić do niejednolitych decyzji w poszczególnych regionach. Zdaniem samorządu lekarskiego, kryteria jakości i bezpieczeństwa świadczeń powinny być jasno określone na poziomie krajowym.
Konsolidacja czy krok w stronę prywatyzacji?
Kwestia konsolidacji szpitali budziła kontrowersje już w pierwszej wersji projektu. Ministerstwo wycofało się z zapisów umożliwiających łączenie szpitali działających w formie spółek, co z jednej strony uspokoiło obawy o potencjalną prywatyzację, ale z drugiej wywołało niezadowolenie niektórych podmiotów, które chciały uczestniczyć w reformie.
Co dalej z reformą?
Minister Izabela Leszczyna zapowiada, że reforma szpitali pozostaje jednym z priorytetów jej ministerstwa. Jednocześnie przyznaje, że zbliżająca się kampania wyborcza może utrudnić spokojne prace legislacyjne. Planowane wejście w życie ustawy to początek 2025 roku, ale czy uda się zrealizować ten cel, pozostaje pod znakiem zapytania.