Sejm podjął decyzję: obniżka składki zdrowotnej wejdzie w życie
Zmiany budzą kontrowersje, co oznaczają dla lekarzy?
Sejm uchwalił ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Nowe przepisy mają wejść w życie od początku 2026 roku, a koszt zmian dla budżetu wyniesie około 4,6 miliarda złotych. Decyzja ta wywołała ostrą debatę polityczną oraz sprzeciw środowiska medycznego.
Jak głosowali posłowie?
Za rządowym projektem zmian w składce zdrowotnej zagłosowało 213 posłów, w tym większość Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i PSL-u. Przeciwko było 190 posłów, w tym Lewica, Razem oraz Prawo i Sprawiedliwość. 25 parlamentarzystów – głównie z Konfederacji – wstrzymało się od głosu.
Rząd argumentuje, że nowe przepisy mają uprościć system składek i odciążyć przedsiębiorców o niskich i średnich dochodach. Na zmianach skorzysta około 2,5 miliona osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Składka zdrowotna będzie częściowo ryczałtowa, a powyżej określonego progu dochodowego – procentowa.
Podział w koalicji
Zmiany w składce zdrowotnej podzieliły rządzących. Lewica od początku zapowiadała, że nie poprze ustawy, która jest zagrożeniem dla finansowania publicznej ochrony zdrowia. Konfederacja popierała obniżenie składki, ale sprzeciwiała się niektórym mechanizmom zawartym w projekcie. PiS domagało się, aby ubytek w kasie NFZ został w pełni zrekompensowany z budżetu państwa – rząd deklarował, że tak się stanie, ale opozycja domagała się ustawowych gwarancji.
Podczas obrad nie zabrakło emocji. Joanna Wicha z Lewicy ostrzegała, że zmiany doprowadzą do prywatyzacji publicznej ochrony zdrowia. Marcelina Zawisza z partii Razem mówiła o zagrożeniu dla pacjentów i zwracała się do niezdecydowanych posłów: „Jeżeli pozwolicie na to, żeby ta ustawa przeszła, to będzie również wasza odpowiedzialność”.
Z kolei Przemysław Wipler z Konfederacji zwracał uwagę, że osoby z Ukrainy korzystają z systemu ochrony zdrowia, nie płacąc składek.
Jakie zmiany wprowadza nowa ustawa?
Zgodnie z nowymi przepisami:
Część zryczałtowana składki zdrowotnej wyniesie 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Druga część składki będzie naliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego wynagrodzenia dla przedsiębiorców na skali podatkowej lub podatku liniowym (stawka 4,9%).
W przypadku ryczałtowców składka będzie naliczana od nadwyżki przychodów powyżej trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia (stawka 3,5%).
Dla przedsiębiorców rozliczających się kartą podatkową składka zostanie obniżona do 9% z 75% minimalnego wynagrodzenia. Z kolei pracownicy etatowi oraz emeryci nadal będą płacili 9% składki zdrowotnej, bez zmian w stosunku do obecnych zasad.
Lekarze biją na alarm
Samorząd lekarski stanowczo sprzeciwił się obniżeniu składki zdrowotnej. Naczelna Rada Lekarska ostrzega, że zmniejszenie wpływów do NFZ o 6 miliardów złotych pogorszy sytuację w systemie ochrony zdrowia.
– Pomysł odebrania NFZ miliardów złotych jest nieodpowiedzialny – mówi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski. – Potrzebujemy więcej pieniędzy, a nie mniej. System ochrony zdrowia powinien być finansowany w sposób stabilny, a nie uzależniony od decyzji politycznych.
Minister finansów Andrzej Domański bronił ustawy, podkreślając, że „na reformie skorzysta około 2,5 miliona przedsiębiorców, a NFZ nie poniesie kosztów, bo ubytek zostanie uzupełniony z budżetu państwa”. Jednak lewica argumentowała, że te środki powinny zostać przeznaczone na inne potrzeby ochrony zdrowia, np. zwiększenie wynagrodzeń personelu medycznego czy zapłatę za nadwykonania szpitali.
Eksperci: korzyści dla przedsiębiorców, ryzyko dla NFZ
Dr Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego w rozmowie z Podyplomie.pl uważa, że zmiany to częściowe odwrócenie reformy wprowadzonej przez PiS wraz z Polskim Ładem w 2022 roku. – Ważne jest dążenie do obniżenia podatków, które są nadmiernym obciążeniem dla przedsiębiorców. Wpłynie to na pobudzenie gospodarki i paradoksalnie może przynieść większe wpływy do budżetu – tłumaczy. Jednak dodaje, że finansowanie ochrony zdrowia z budżetu państwa jest ryzykowne, ponieważ może być podatne na polityczne cięcia w razie kryzysu.
Ekspert zaznacza, że dla lekarzy, którzy często prowadzą działalność gospodarczą, nowe przepisy mogą być korzystne, ponieważ obniżą ich obciążenia podatkowe.