Rusza zespół parlamentarny ds. bezpieczeństwa, ale medycy czekają na konkrety
Samorządy zawodowe apelują o rozszerzenie ochrony prawnej, politycy zapowiadają zmiany
11 czerwca w Senacie RP oficjalnie powołano Parlamentarny Zespół ds. Bezpieczeństwa Medyków. Jego zadaniem ma być przygotowanie konkretnych propozycji legislacyjnych, które poprawią ochronę prawną pracowników ochrony zdrowia w obliczu narastającej przemocy fizycznej i werbalnej ze strony pacjentów.
– Nie możemy stać bezczynnie. Ten zespół to przestrzeń do tworzenia dobrego prawa, które sprawi, że medycy będą czuli się bezpiecznie – podkreśliła senator Agnieszka Gorgoń-Komor (PO) w czwartek podczas konferencji prasowej.
Senator przypomniała niedawne incydenty: śmiertelne ugodzenie nożem ratownika medycznego podczas interwencji w Siedlcach, tragiczny atak na ortopedę w Krakowie, ciężkie pobicie lekarki psychiatry w Koszalinie.
Dodała, że zespół zaprosi do współpracy przedstawicieli wszystkich zawodów medycznych. Pierwsze robocze posiedzenie ma się odbyć jeszcze w czerwcu – równolegle z najbliższym posiedzeniem Senatu.
Głos zabrał także prezes Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL), dr Łukasz Jankowski, który zaznaczył, że kwestia bezpieczeństwa personelu medycznego ma bezpośrednie przełożenie na jakość leczenia pacjentów:
– Lekarze pytają dziś, jak się przygotować na wizytę agresywnego pacjenta. Tak nie powinno być. Potrzebujemy zmiany przepisów i przestrzeni do dialogu – mówił Łukasz Jankowski. – Chcemy przedstawić konkretne propozycje i zestawić je z gotowymi projektami, które już są na stole.
W podobnym tonie wypowiedziała się Kamila Gólcz, sekretarz Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych:
– Słyszeliśmy już wiele pięknych deklaracji. Ale chcemy mieć pewność, że tym razem coś się wydarzy. Żebyśmy mogli z satysfakcją i ze spokojem przychodzić do pracy – powiedziała.
Z kolei senator Monika Piątkowska (PO) zadeklarowała ścisłą współpracę środowiska parlamentarnego z przedstawicielami zawodów medycznych.
– Będziemy wypracowywali konkretne propozycje zmian ustawowych i pilotowali je aż do przyjęcia. Cieszę się, że robimy to wspólnie z tymi, którzy mają największe doświadczenie.
5 czerwca 2025 r. Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wystosowało oficjalny apel do ministra zdrowia o pilne rozszerzenie ochrony przysługującej funkcjonariuszowi publicznemu. Obecnie – na podstawie art. 44 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty – lekarz korzysta z takiej ochrony tylko w dwóch przypadkach:
1. Gdy udziela pomocy doraźnej lub w sytuacji zagrożenia życia (art. 30)
2. Gdy wykonuje zawód w podmiocie leczniczym finansowanym ze środków publicznych (czyli mającym kontrakt z NFZ).
Zdaniem samorządu lekarskiego to zbyt wąski katalog. Lekarze pracujący w prywatnych placówkach, hospicjach, poradniach lub na dyżurach komercyjnych nie są chronieni w takim samym stopniu, mimo że wykonują ten sam zawód i są tak samo narażeni na agresję.
– To różnicowanie jest nieakceptowalne – zaznacza NRL. – Każdy lekarz, bez względu na formę zatrudnienia i źródło finansowania, powinien mieć prawo do takiej samej ochrony, jeśli zostaje zaatakowany podczas wykonywania swoich obowiązków.
NRL chce zmiany art. 44 ustawy, tak aby zapisano wprost, że:
„Lekarzowi, który wykonuje zawód w podmiocie wykonującym działalność leczniczą, w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, przysługuje ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu”.
Taka modyfikacja objęłaby wszystkich lekarzy – niezależnie od miejsca zatrudnienia – i ułatwiłaby postępowania karne w przypadku użycia przemocy fizycznej lub gróźb.