Podwyżki? Już były, teraz pieniądze pójdą na procedury
Expose bez ochrony zdrowia
11 czerwca 2025 roku w Sejmie odbyła się debata oraz głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Premier wygłosił expose około godziny 9.00, w którym zapowiedział m.in. powołanie rzecznika rządu jeszcze w czerwcu, rekonstrukcję Rady Ministrów w lipcu, a także przeprowadzenie audytów i przeglądu kadr. Jednak w swoim wystąpieniu pominął temat ochrony zdrowia, co nie pozostało bez reakcji.
Tusk podkreślił potrzebę „odnowienia mandatu” po wyborach prezydenckich, w których zwyciężył kandydat PiS Karol Nawrocki. Sama debata trwała ponad siedem godzin. Udział w niej wzięło ponad 260 posłów.
Jako jedna z pierwszych głos zabrała Katarzyna Sójka (PiS), wskazując na „największy kryzys w ochronie zdrowia od lat”. Zarzuciła premierowi, że w expose nie padło ani jedno słowo o zdrowiu. Mówiła o narastającym deficycie w budżecie NFZ, który według prognoz może sięgnąć 30 miliardów złotych, a także o reformie prowadzącej do likwidowania oddziałów i „komercjalizacji” systemu.
Marcelina Zawisza (Razem) zwróciła uwagę na dramatycznie rosnące kolejki do specjalistów. – Nie dowiedzieliśmy się niczego o planach rządu. Pacjenci codziennie pytają, jak dostać się do lekarza, a dyrektorzy boją się ich zapisywać. To efekt mrożący spowodowany chaosem finansowym w szpitalach – mówiła.
Joanna Wicha (Lewica) pytała o brak zatwierdzonego planu finansowego NFZ, który wciąż nie został podpisany przez Ministerstwo Finansów. Józefa Szczurek-Żelazko (PiS) mówiła o zapaści i pytała o strategię.
Dopiero po tych pytaniach Donald Tusk odniósł się do ochrony zdrowia. Przypomniał, że nakłady na zdrowie „od kilku lat rosną”, ale – jak zaznaczył – rozwój był asymetryczny.
– Dużo środków skierowano na wzrost wynagrodzeń. Dziś pensje są godne, ale teraz ten wzrost powinien dotyczyć pacjenta – powiedział. Zapowiedział także, że nakłady w 2026 roku wzrosną o ponad 25 miliardów złotych. - Przygotujemy takie plany, by te pieniądze w maksymalnym stopniu trafiły na działania, procedury sprzyjające pacjentom, a nie będą przekierowane w jakimś istotnym procencie na wzrost wynagrodzeń – zapowiedział szef rządu.
To wiele mówiąca zapowiedź w chwili planowanych zmian w ustawie o wynagrodzeniach minimalnych w ochronie zdrowia. Oznacza, że rząd nie przewiduje ich znaczącego podwyższenia, ale możliwe są drobne korekty wskaźników – tak by ograniczyć najczęściej wskazywane dysproporcje.
W głosowaniu nad wotum zaufania 243 posłów opowiedziało się „za”, 210 „przeciw”. Nikt nie wstrzymał się od głosu.