Lekarze mówią „nie” 15-minutowemu limitowi na przyjęcie pacjenta z karetki

Naczelna Rada Lekarska ostrzega przed przerzucaniem problemów systemu ratownictwa medycznego na szpitale.

Naczelna Rada Lekarska wyraziła stanowczy sprzeciw wobec projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia, który zakłada wprowadzenie maksymalnego, sztywnego limitu 15 minut na przyjęcie pacjenta przez szpitalny oddział ratunkowy (SOR) od zespołu ratownictwa medycznego. W oficjalnym stanowisku z 18 lipca, Prezydium NRL oceniło projekt negatywnie zarówno z punktu widzenia formalno-prawnego, jak i praktycznego funkcjonowania szpitali.

Za krótki czas na konsultacje i zastrzeżenia konstytucyjne

Samorząd lekarski już na wstępie skrytykował tryb prowadzenia konsultacji społecznych – Ministerstwo Zdrowia dało jedynie siedem dni na zgłoszenie uwag. Zdaniem NRL to zdecydowanie za mało, by uzyskać stanowiska z poszczególnych okręgowych izb lekarskich i opracować merytoryczną opinię ogólnokrajową.

Jeszcze poważniejsze zarzuty dotyczą podstaw prawnych samego rozporządzenia. Według Naczelnej Rady Lekarskiej projekt opiera się na wadliwym upoważnieniu ustawowym – art. 45a ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. W opinii lekarzy przepis ten nie spełnia wymogów określonych w art. 92 ust. 1 Konstytucji RP. Stanowi on, że rozporządzenie może być wydane tylko wtedy, gdy ustawa precyzyjnie wskazuje jego zakres oraz zawiera szczegółowe wytyczne co do jego treści. Zdaniem samorządu lekarskiego, tych wytycznych w ustawie zabrakło, przez co nie może ona stanowić wystarczającej podstawy prawnej do wydania aktu wykonawczego.

– Nieprecyzyjne upoważnienie ustawowe powoduje, że całe rozporządzenie może być niekonstytucyjne, a jego egzekwowanie może skutkować niepotrzebnymi i kosztownymi sporami sądowymi – ostrzega samorząd lekarski.

Krytyka 15-minutowego limitu

Największe obawy lekarzy budzi jednak obowiązek przyjęcia pacjenta z karetki w czasie nie dłuższym niż 15 minut – bez wyjątków.

– Wprowadzenie sztywnego limitu czasowego jest oderwane od realiów pracy w SOR-ach – alarmuje Prezydium NRL. – Nie uwzględnia ono aktualnego obłożenia oddziału, liczby pacjentów czy stanu ich zdrowia.

W praktyce oznacza to, że lekarz dyżurny może zostać zmuszony do przyjmowania kolejnych pacjentów niezależnie od realnych możliwości organizacyjnych i medycznych. To może prowadzić do pogłębienia już istniejących problemów kadrowych i dalszego przeciążenia personelu medycznego.

Zasada „złotej godziny” nieuzasadniona

Ministerstwo Zdrowia, uzasadniając potrzebę szybkiego przyjęcia pacjenta, powołuje się na zasadę tzw. „złotej godziny”. Jednak lekarze wskazują, że już obecnie pacjenci w stanie zagrożenia życia (oznaczeni kolorem czerwonym lub pomarańczowym) są przyjmowani na SOR bezzwłocznie – nawet w czasie krótszym niż zakładane 15 minut.

– Zasada „złotej godziny” nie odnosi się do całej populacji pacjentów transportowanych karetką, lecz wyłącznie do wybranych przypadków, w których czas interwencji jest kluczowy. Rozporządzenie generalizuje tę zasadę, co jest nieuzasadnione – podkreśla NRL.

Przerzucanie problemu z karetek na szpitale

Lekarze wyrażają także obawy, że nowe przepisy nie rozwiązują realnych problemów systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego, a jedynie przesuwają je dalej – na szpitale. Niedobór karetek i nadmierne obciążenie zespołów ratowniczych mają być kompensowane przez dodatkowe obowiązki nakładane na SOR-y.

– System ratownictwa medycznego wymaga całościowej naprawy, a nie punktowych regulacji, które generują nowe trudności w innym miejscu – ocenia samorząd lekarski.

Potrzebna elastyczność, nie sztywne limity

Prezydium NRL apelowało o realistyczne podejście do legislacji. Zdaniem lekarzy, jeśli już wprowadzać jakiekolwiek limity czasowe, to muszą one przewidywać możliwość odstępstw w udokumentowanych, uzasadnionych przypadkach.

– W obecnym stanie ochrony zdrowia, przy brakach kadrowych i rosnących wyzwaniach organizacyjnych, sztywne przepisy nie zwiększą bezpieczeństwa pacjentów – wręcz przeciwnie, mogą mu zagrozić – konkluduje Naczelna Rada Lekarska.


id, Źródło: NIL.org.pl