ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
prof. dr hab. n. med. Mariusz Frączek
Szanowni Państwo!
Mimo niezaprzeczalnego postępu w medycynie, wynikającego zarówno z wprowadzenia nowych technologii do arsenału środków stosowanych w diagnostyce i leczeniu, jak i z rozwoju nauk podstawowych, powikłania pozostają nieodłączną częścią chirurgii. Każdy z nas, chirurgów, ma jednak nadzieję, że nie będą go dotyczyły. Tymczasem w obliczu statystyk i odpowiedzialności prawnej, jaką ponosimy, wykonując nasz zawód, musimy być przygotowani na ich wystąpienie. Przede wszystkim powinniśmy znać typowe powikłania związane bezpośrednio z rodzajem przeprowadzonej operacji, jak i ze strony innych narządów i układów, a także umieć im zapobiegać oraz je leczyć, jeśli wystąpią.
Po wprowadzeniu metod anestezji i aseptyki oraz opracowaniu standardów przygotowania chorego do operacji w trybie planowym zrozumiano, że ryzyko wystąpienia powikłań chirurgicznych wiąże się z określonymi zabiegami. Zasadą nowoczesnej chirurgii powinno być zatem przewidywanie takiej możliwości oraz podejmowanie skutecznych działań, które mogą im zapobiegać. Jeżeli mimo to powikłanie wystąpi, powinniśmy korzystać z metod jego leczenia optymalnych dla danej sytuacji. Być może powyższe zasady wydają się dzisiaj oczywiste, niemniej ich wdrożenie do praktyki klinicznej zajęło nam około 5000 lat – pierwsze krytyczne doniesienia o niepowodzeniach, zapisane na papirusach, pochodzą z około 3000 r. p.n.e.
Z perspektywy ostatnich kilkudziesięciu lat można zauważyć zmieniające się, coraz skuteczniejsze sposoby leczenia powikłań pooperacyjnych, takie jak na przykład wykorzystanie terapii podciśnieniowej w postępowaniu u pacjentów z nieszczelnością zespolenia. W tak pojętą problematykę wpisuje się artykuł napisany przez dr. Michała Jankowskiego i prof. Wojciecha Zegarskiego „Postępowanie w przypadku nieszczelności po resekcji jelita grubego z powodu raka”. Zachęcam Państwa do zapoznania się z jego treścią.
Protoplastą operacyjnego leczenia wola tarczycy był Teodor Kocher. To właśnie jemu przyznano Nagrodę Nobla za opracowanie metod skutecznego leczenia chorób tarczycy. W epoce poprzedzającej prace Kochera śmiertelność po usunięciu tarczycy przekraczała wszelkie dopuszczalne normy. W XXI wieku mimo że zabieg wycięcia wola jest operacją bezpieczną, to wskazania do usunięcia tarczycy zostały bardzo ograniczone. Prof. Ireneusz Nawrot i prof. Marcin Barczyński przygotowali dla Państwa znakomity artykuł na temat zasad diagnostyki i taktyki operacyjnej w przypadku chorób tarczycy, a także kwalifikacji pacjentów do leczenia. Przedstawiony materiał został wzbogacony czytelnymi zdjęciami i ilustracjami. Ze względu zarówno na znaczenie epidemiologiczne omawianego problemu, jak i sposób jego przedstawienia zespół redakcyjny wybrał niniejszy artykuł na temat numeru bieżącego wydania „Chirurgii po Dyplomie”.
Chirurgicznym leczeniem chorób przełyku zajmuję się od wielu lat. Znaczna część chorych po jatrogennych urazach przełyku pochodzących z Mazowsza trafia pod opiekę zespołu, którego jestem członkiem. Dlatego też doskonale zdaję sobie sprawę, że często o losach pacjenta decyduje czas, jaki upłynął od urazu do rozpoznania. Niestety wciąż mamy do czynienia z chorymi z rozwiniętym zapaleniem śródpiersia, u których możliwości skutecznego leczenia są ograniczone. Zarówno zszycie perforacji, jak i założenie klipsów drogą endoskopową pozostają metodami nieefektywnymi i nie są rekomendowane przy późnych interwencjach. Założenie powlekanej protezy samorozprężalnej to dobra opcja u chorych w relatywnie dobrym stanie. Bardzo trudno podjąć decyzję o rozdzieleniu ciągłości przewodu pokarmowego u pacjentów, u których wyczerpano inne możliwości leczenia. Jak wynika z mojego doświadczenia, z reguły nie ma potrzeby klasycznego wycinania przełyku. Dobrym rozwiązaniem jest w takim przypadku stripping przełyku. O wadach i zaletach różnych sposobów leczenia jatrogennego uszkodzenia przełyku napisali dr hab. Katarzyna Kuśnierz, dr Tomasz Marek, lek. Natalia Zięba i prof. Paweł Lampe ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Niedrożność przewodu pokarmowego to jedna z częstszych jednostek chorobowych, z którymi mamy do czynienia, zwłaszcza na ostrym dyżurze. Biorąc pod uwagę różne przyczyny i prawdopodobne powikłania, samo rozpoznanie niedrożności jest jedynie wstępem do dalszej analizy klinicznej chorego. O tym, jak w praktyce odróżnić niedrożność wymagającą bardzo pilnej interwencji (np. przebiegającą z niedokrwieniem jelita) od niedrożności, wobec której możemy przyjąć postawę wyczekującą, przeczytają Państwo w artykule napisanym pod kierunkiem prof. Dariusza Janczaka z Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu. Pan profesor i jego zespół przygotowali jeszcze jedną publikację – tym razem zajęli się problemem tętniaków zapalnych aorty brzusznej.
Leczenie rozległych oparzeń – w moim przekonaniu – powinno być zarezerwowane dla wyspecjalizowanych ośrodków. Niemniej metody stosowane przez chirurgów plastyków mogą być wykorzystywane na oddziałach ogólnochirurgicznych, na które trafiają chorzy z mniej rozległymi oparzeniami. Jedną z takich technik jest nekrektomia enzymatyczna. Praktyczne zastosowanie tego sposobu leczenia przedstawił zespół z Poznania pod przewodnictwem prof. Krzysztofa Słowińskiego.
W ramach nieodłącznego cyklu „Chirurg w sądzie” dr Radosław Drozd tym razem zastanawia się nad skutkami pochopnej decyzji o zabiegu okaleczającym.
Mam nadzieję, że każdy z Państwa znajdzie w najnowszym wydaniu „Chirurgii po Dyplomie” wiele ciekawych informacji, które pozwolą wzbogacić Państwa wiedzę. Życzę miłej lektury!