BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Słowo wstępne
prof. dr hab. n. med. Mariusz Frączek
Szanowni Państwo!
Dnia 31 grudnia 2019 roku instytucje służby zdrowia w Wuhan w prowincji Hubei (Chiny) poinformowały o przypadkach wirusowego zapalenia płuc o nieznanej przyczynie. Nie sądzę, aby ktokolwiek z nas wyobrażał sobie w tamtym momencie skalę zakłóceń społeczno-ekonomicznych w wymiarze ogólnoświatowym, jakie chwilę później wywołał SARS-CoV-2. To się jednak stało. COVID-19 zmienił życie każdego z nas. Stopniowe powracanie do tzw. normalności wynika nie tyle z przesłanek epidemiologicznych, ile z próby ratowania gospodarki. Tendencję tę obserwujemy w wielu krajach.
W ochronie zdrowia pojawiło się wiele zaleceń konsultantów i towarzystw naukowych (nie zawsze ze sobą zgodnych) mających na celu minimalizację transmisji wirusa. Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia 15 marca 2020 roku wydała komunikat z poleceniem ograniczenia do niezbędnego minimum lub czasowego zawieszenia udzielania świadczeń wykonywanych planowo. Po kilku dniach ukazało się kolejne zarządzenie zalecające świadczeniodawcom od 30 marca wstrzymanie przyjęć pacjentów na zabiegi operacyjne wykonywane planowo (ze szczególnym uwzględnieniem niektórych operacji ortopedycznych, naczyniowych).
W tej chwili jesteśmy na etapie przywracania działalności planowej. I znów, tak jak na początku pandemii, pojawiają się wytyczne, w tym konsultantów krajowych, określające bezpieczne sposoby przyjmowania chorych. Brak jednolitych wskazań skutkuje dowolną interpretacją tych zaleceń przez różnych świadczeniodawców. Pojawia się szereg pytań o sposoby badania i kwalifikacji pacjentów przed operacją. Czy przed przyjęciem na oddział powinni oni zostać odizolowani? Czy badanie przeciwciał jest wystarczające? Czy u każdego należy wykonać badanie metodą reakcji łańcuchowej polimerazy z odwrotną transkrypcją (RT-PCR – reverse transcription polymerase chain reaction)? Czy koszty testu obciążają budżet szpitala, czy testy te będą finansowane ze środków publicznych? Osobiście nie mam wątpliwości, że podstawowym badaniem kwalifikującym jest test genetyczny materiału właściwie pobranego z jamy nosowej i gardła, a testy serologiczne pozostawiam na okres oceny faktycznych rozmiarów pandemii. Oczekiwałbym od zarządzających ochroną zdrowia nie deklaracji w formie intencji, lecz jasnych ustaleń określających zasady funkcjonowania planowej opieki medycznej, kolejności przywracania zabiegów i możliwie najbezpieczniejszego ich przeprowadzenia. Mam nadzieję, że takie wytyczne są przygotowywane i z chwilą ukazania się niniejszego numeru „Chirurgii po Dyplomie” moje uwagi będą już nieaktualne.
Przyjęcie i właściwe leczenie chorego z zatorem krezki jest zawsze wyzwaniem dla chirurgów na ostrym dyżurze. Dlatego niezwykle cenne jest opracowanie dr. hab. Mateusza Jagielskiego i prof. Marka Jackowskiego z Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Znajdą w nim Państwo kompendium postępowania z chorym z ostrym niedokrwieniem krezki jelita. Gorąco zachęcam do przeczytania tego artykułu.
Zmiany guzowate w nadnerczach (incydentaloma) są przypadkowo wykrywane nawet u 7% chorych, u których z różnych przyczyn wykonano badanie obrazowe jamy brzusznej. W tym kontekście niesłychanie ważne jest odróżnienie zmian łagodnych od potencjalnie złośliwych. Niewątpliwie pomoże w tym Państwu materiał przygotowany przez prof. Lucynę Bednarek-Papierską i lek. Karolinę Nowak z Kliniki Endokrynologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie.
Chirurgia wieku senioralnego staje się ważnym elementem współczesnego postępowania operacyjnego. Przygotowanie chorego do jakiejkolwiek interwencji planowej powinno wynikać z oceny nasilenia zespołu kruchości. Temat ten był szeroko dyskutowany na łamach „Chirurgii po Dyplomie”. Prof. Dariusz Janczak wraz z zespołem przygotował dla Państwa artykuł „Interwencje naczyniowe w objawowej miażdżycy tętnic kończyn dolnych u osób starszych”. Warto przy tej okazji dodać, że w tej grupie chorych, nawet podczas operacji małoinwazyjnych, skupienie się wyłącznie na samym akcie chirurgicznym może doprowadzić do niedoszacowania ewentualnych powikłań wynikających z niewydolności wielu narządów i układów.
Przeszczepianie narządów mimo szeregu przeciwności jest w obecnych czasach w wybranych ośrodkach codzienną procedurą. Coraz więcej chorych po przeszczepieniach trafia na oddziały chirurgiczne z różnych przyczyn niezwiązanych z wcześniej przeprowadzoną operacją. U wszystkich z nich musi być utrzymywane leczenie immunosupresyjne. O problemach z tego wynikających napisała dla Państwa prof. Marta Wawrzynowicz-Syczewska z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Rozwój transplantologii nieuchronnie prowadzi do poszerzania wskazań odnośnie do doboru narządów. Przykładem takiego postępowania jest artykuł lek. Sylwii Dudzicz i prof. Andrzeja Więcka „Czy otyłość jest istotnym czynnikiem ryzyka wystąpienia powikłań u żywego dawcy nerki?”. Nieśmiało jednak zwracam uwagę na przyjętą przez autorów nomenklaturę – w gronie osób zajmujących się otyłością panuje przekonanie, że właściwszą formą jest „pacjent chorujący na otyłość” zamiast „otyły pacjent”.
Opis przypadku zamieszczony w bieżącym wydaniu naszego czasopisma przygotował zespół z Poznania pod kierunkiem prof. Krzysztofa Słowińskiego. Zachęcam do zapoznania się z jego treścią.
Prof. Łukasz Święcicki i dr Marta Litwińska-Bołtuć z warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii zwrócili uwagę na często niedoceniany przez nas, chirurgów, problem strachu pacjentów w okresie okołooperacyjnym.
Wyrażam nadzieję, że prezentowane artykuły Państwa zainteresują. Jeśli przyczynią się do uporządkowania lub poszerzenia Państwa wiedzy chirurgicznej, trud autorów i redaktorów tego wydania „Chirurgii po Dyplomie” zostanie nagrodzony.