Opis przypadku

Następstwa uporczywego świądu

Prof. nadzw. dr hab. med. Anna Woźniacka

I Katedra Dermatologii i Wenerologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi

Adres do korespondencji: Prof. nadzw. dr hab. med. Anna Woźniacka, Klinika Dermatologii i Wenerologii UM, ul. Krzemieniecka 5, 94-017 Łódź

OPIS PRZYPADKU

Kobietę, lat 55, przyjęto na oddział dermatologiczny z powodu utrzymujących się od kilku lat zmian skórnych o charakterze świerzbiączki guzkowej (prurigo nodularis). Zmianom towarzyszył uporczywy świąd. Pacjentka zauważyła, że w trakcie ostatnich kilku miesięcy proces chorobowy nasilił się, a niektóre wykwity zmieniły swój charakter. Stały się bardziej wyniosłe, wyraźna też była ich tendencja do przerostu i włóknienia. Od kilku miesięcy zmiany powodowały nasilone dolegliwości podmiotowe pod postacią silnego świądu. Wykwity miały charakter rozsiany, a największe ich nasilenie obserwowano na kończynach górnych i dolnych po stronie wyprostnej (ryc. 1).

W obrazie klinicznym obecne były grudki, guzki, nadżerki oraz przeczosy.

W trakcie badania stwierdzono ponadto trzy patologiczne blizny: na dekolcie (po wcześniejszym zabiegu usunięcia tłuszczaka w 2006 roku) (ryc. 2),

po stronie zgięciowej lewego przedramienia (po wypadku samochodowym w 2001 roku) (ryc. 3) oraz na lewym ramieniu (po szczepieniu) (ryc. 4).

Pacjentka podała, że skłonność do „przerastania” blizn występuje u niej od dzieciństwa. Zwykle zmiany powiększały się, znacznie przekraczając obszar pierwotnego urazu, po kilku miesiącach, a nawet latach. Nadal okresowo powodują dolegliwości w postaci bólu, świądu i pieczenia skóry.

Celem przyjęcia do szpitala było wdrożenie odpowiedniej terapii przeciwświądowej, która wyeliminowałaby przyczynę stałych i niekontrolowanych przez pacjenta mikrourazów skóry powodowanych drapaniem. U osoby predysponowanej genetycznie czynnik ten może sprzyjać rozwojowi keloidów. Blizny i keloidy nie tylko są przyczyną zaburzeń czynnościowo-estetycznych, lecz także mają istotny wpływ na sferę psychiczną pacjentów.

W opisanym przypadku ważne z rokowniczego punktu widzenia jest różnicowanie pomiędzy blizną przerosłą a keloidem.

Do góry