Temida u ginekologa
Wiele opinii biegłych, jeden wyrok
adw. Agnieszka Nicia
W opisanej sprawie dotyczącej obwinienia lekarza o to, że czynem niedozwolonym doprowadził do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka wnioski zawarte w opiniach wydawanych w postępowaniu karnym różnią się w niektórych kwestiach od wniosków wydawanych w sprawie cywilnej. Istotnie wpływa to na wyrok sądu oraz na ustalenie, czy w takiej sytuacji rodzinie przysługuje odszkodowanie.
O poranku 3 lutego Małgorzata Wiewiórska zgłosiła się do szpitala z powodu rozpoczynającej się akcji porodowej. O godzinie 8.45 umieszczono ją na sali porodowej szpitala. Dotychczas ciąża przebiegała prawidłowo, bez powikłań. Małgorzata Wiewiórska była pod opieką lekarza ginekologa i stosowała się do jego zaleceń. Był to jej drugi poród. Pierwsze dziecko urodziła 6 lat wcześniej w sposób fizjologiczny, bez problemów. Przy porodzie obecna była teściowa pacjentki – Halina Wiewiórska, będąca pielęgniarką.
W chwili przyjęcia Małgorzaty Wiewiórskiej do szpitala o godzinie 8.35 rozpoznano u niej drugą ciążę w 39 tygodniu trwania. Ujście wewnętrzne szyjki macicy było rozwarte na 4 cm, a pęcherz płodowy – zachowany. Stwierdzono położenie główkowe płodu i ustawienie pierwsze. Podczas przyjęcia pacjentka podpisała zgodę na proponowane leczenie i ewentualny zabieg operacyjny.
Pierwszy okres porodu, który rozpoczął się jeszcze przed przyjęciem do szpitala, przebiegał bez komplikacji. Na sali porodowej monitorowano akcję serca płodu za pomocą kardiotokografu (KTG). Oprócz Małgorzaty Wiewiórskiej na sali porodowej nie było innych rodzących. Początkowo obecny był ginekolog Zenon Nowak, który wyszedł na początku drugiego okresu porodu. Zastąpił go ginekolog-położnik Artur Zagórski, którego poprzednik poinformował o zaczynającym się drugim etapie. Rodzącej pomagały także 3 położne: Urszula Radecka, Alina Jędrzejewska i Agata Wójcicka. Pierwsza z nich nacięła krocze pacjentki, która następnie została zbadana przez lekarza Artura Zagórskiego. O godzinie 9.11 zaczęły się problemy – doszło do wahań tętna płodu, stwierdzono tachykardię, następne zmiany tętna pojawiały się systematycznie co kilka minut prawie z każdym skurczem. O godzinie 9.30 wystąpiły skurcze parte. Na zlecenie lekarza rodzącej podano glukozę i oksytocynę we wlewie.
W dokumentacji medycznej brakuje zapisów informujących o tym, w jakim czasie główka zstępowała w kanale rodnym. Położna Urszula Radecka twierdziła, że główka dziecka nie schodziła do wychodu miednicy. O godzinie 9.42 tętno płodu zaczynało zanikać,...
Poród drogami i siłami natury nastąpił o godzinie 10.20, z tym że lekarz, widząc nadmierne przedłużanie się drugiego okresu porodu, dążył do jego skrócenia. Wykonał tzw. zabieg Kristellera w celu wzmocnienia skurczów macicy. Stwierdzono odejście w...