ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Temida u ginekologa
Czy ten przypadek wypadania narządów rodnych był właściwie leczony?
Andrew I. Kaplan, Esq
- Przede wszystkim nie szkodzić. Opis przypadku, w którym kolejnych dwóch lekarzy odstąpiło od zaplanowanego zabiegu w obliczu nieprzewidzianych trudności
- Dokumentacja medyczna jako główny dowód obrony lekarza podczas procesu wytoczonego przez pacjenta
- Skoordynowanie obrony głównym celem procesowym, gdy jest kilku pozwanych – wspólna obrona lekarzy zapobiega obwinianiu lub wykazywaniu winy poszczególnych pozwanych
Opis przypadku
Zanim powódka była leczona przez pozwaną ginekolog-położnik A, w styczniu 2013 roku zgłosiła się do współpozwanego ginekologa-położnika B z powodu nasilających się objawów wypadania narządów rodnych. Jej dolegliwości obejmowały: uczucie niepełnego oddania moczu, częste oddawanie moczu, nykturię, uczucie nagłego parcia na mocz 2-4 razy dziennie oraz rzadkie incydenty wysiłkowego nietrzymania moczu.
Lekarz B stwierdził u pacjentki wypadanie (obniżenie) macicy i pochwy II stopnia, 1 cm poniżej poziomu błony dziewiczej. Rozpoznał: wypadanie macicy, obniżenie przedniej ściany pochwy i ściany pęcherza moczowego (cystocele), obniżenie tylnej ściany pochwy i ściany odbytnicy (rectocele) oraz nietrzymanie moczu, a także zwrócił uwagę na potrzebę wykluczenia zaburzeń oddawania moczu. Zimą 2013 roku powódka pozostawała pod opieką ginekologa B, który omówił z nią różne możliwe interwencje chirurgiczne. Ostatecznie pacjentka wyraziła zgodę na: laparotomię, histerektomię nadszyjkową, obustronną resekcję jajowodów i jajników, sakrokolpopeksję z użyciem siatki, możliwą naprawę wypadania przedniej i tylnej ściany pochwy oraz cystoskopię.
Powódka została zoperowana przez ginekologa B we współpozwanym szpitalu 7 maja 2013 roku. Wcześniej została poinformowana przez lekarza o ryzyku związanym z postępowaniem chirurgicznym, w tym o możliwym uszkodzeniu jelita. Podczas zabiegu operator napotkał istotne bliznowacenie, które – jak stwierdził – mogło być wtórne do wcześniejszego urazu położniczego. Zrezygnował z sakrokolpopeksji ze względu na śródoperacyjne odkrycie głębokiej miednicy, zrostów w miednicy, uchyłkowatości i nadmiaru tkanki jelita. U otyłej kobiety z cukrzycą ryzyko zakażenia i erozji siatki było większe, dlatego operator zdecydował się na wykonanie zmodyfikowanej kolpopeksji.
Powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim od maja do lipca 2013 roku i w tym okresie pozostawała pod opieką ginekologa B. Podczas kolejnej wizyty (19 sierpnia) okazało się jednak, że u pacjentki doszło do nawrotu wypadania. Lekarz odbył długą roz...