ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Przypadki ekg
Aberracje przewodzenia – łatwe czy trudne w rozpoznaniu? Część 1
dr hab. n. med. Krzysztof Szydło, redaktor działu
Szanowni Państwo, drodzy Czytelnicy!
W ciągu kilku ostatnich lat organizowałem wielokrotnie kursy poświęcone interpretacji zapisów elektrokardiograficznych, adresowane głównie do młodych lekarzy, specjalizujących się w zakresie chorób wewnętrznych lub kardiologii. Jednym z problemów, który wzbudzał zawsze duże zainteresowanie, było opisywanie pobudzeń przedwczesnych lub częstoskurczów, których zespoły QRS są szerokie. Jednym słowem, trudny problem różnicowania pobudzeń nadkomorowych przewiedzionych z aberracją i „prawdziwej” ektopii komorowej. Jak się przekonałem, trudności pojawiają się nie tylko w przypadku szybkich rytmów z szerokimi zespołami QRS, ale dotyczą również pojedynczych pobudzeń. Jak dobrze wiemy, z problemem tym spotykamy się często w praktyce, a może jeszcze częściej w czasie różnych egzaminów i testów. Chociaż ta problematyka przewijała się już kilkakrotnie w „Kąciku”, uznałem, że warto jeszcze raz do niej powrócić. I to w dwóch częściach – pierwsza poświęcona będzie pobudzeniom przedwczesnym, druga częstoskurczom.
Tabela 1. Kryteria różnicowania pobudzeń przedwczesnych nadkomorowych i komorowych (zmodyfikowano wg poz. 4 piśmiennictwa)
Jaka jest definicja aberracji przewodzenia? Mówimy o niej, gdy pobudzenie lub rytm nadkomorowy ma inną morfologię zespołów QRS niż ta, którą obserwujemy w pobudzeniach rytmu wiodącego, bez względu na to, czy jest to rytm zatokowy, czy też inny, np. migotanie lub trzepotanie przedsionków. Wydaje się to proste i oczywiste. Skąd trudność? Musimy pamiętać, że zespoły QRS rytmu wiodącego mogą być również zniekształcone – obecne zaburzenia przewodzenia śródkomorowego, przebyty zawał mięśnia sercowego, kardiomiopatia rozstrzeniowa, wada serca. Ponadto obraz bloku prawej lub lewej odnogi, jaki obserwujemy w pobudzeniach aberrowanych, również może być nietypowy. Możemy jednak, korzystając z określonych kryteriów, z dużym prawdopodobieństwem, a niekiedy z całkowitą pewnością pozwolić sobie na różnicowanie pobudzeń przedwczesnych nadkomorowych i komorowych. Przydatne do tego celu są również niektóre z kryteriów zawartych w algorytmach różnicowania częstoskurczów z szerokimi zespołami QRS, podanych w algorytmach Wellensa,1 Brugady2 czy Vereckeiego.3 Te najbardziej przydatne przedstawiono w tabeli 1.
Należy pamiętać, że podane morfologiczne kryteria różnicowania mogą być praktycznie bezużyteczne u chorych, u których morfologia zespołu QRS, jak już wspomniano powyżej, jest bardzo zniekształcona w wyniku dużych zmian w geometrii serca wynikających z zaawansowanej wady serca lub niedokrwiennego bądź nieniedokrwiennego uszkodzenia lewej komory. Wtedy niezwykle przydatne jest poszukiwanie załamka P. Bardzo trudne jest również różnicowanie aberracji i pobudzeń komorowych u chorych z migotaniem lub trzepotaniem przedsionków. Wtedy bardzo uważnie należy popatrzeć na morfologię zespołów QRS. Ponadto w takich przypadkach stały czas sprzężenia „szerokich” pobudzeń przemawia za ich komorowym pochodzeniem.
A teraz kilka przykładów.