ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
prof. dr hab. n. med. Zbigniew Gąsior Redaktor Naczelny
Sza nowni Państwo,
Koleżanki i Koledzy!
Zachęcam do zapoznania się z treścią majowo-czerwcowego numeru „Kardiologii po Dyplomie”, którego tematem przewodnim jest niewydolność serca u chorego na nowotwór. Z problemem tym spotykamy się często na oddziałach kardiologicznych, internistycznych, onkologicznych oraz w ambulatorium. Artykuł opracowany przez zespół ze Szczecina (lek. Aldona Wójcik i wsp.) poświęcony jest temu problemowi z uwzględnieniem różnych aspektów. Wpływ chemio- i radioterapii w leczeniu nowotworów złośliwych na powstawanie zmian strukturalnych i czynnościowych w układzie sercowo-naczyniowym jest powszechnie znany. Zmiany te polegają m.in. na uszkodzeniu funkcji hemodynamicznej serca, prowadzącym do wystąpienia objawów niewydolności krążenia. Znając zaplanowany i realizowany przez onkologa sposób terapii, jesteśmy w stanie ocenić ryzyko efektu kardiotoksycznego i zapobiec rozwojowi niewydolności serca na przykład dzięki wczesnemu zastosowaniu prewencyjnego β-adrenolityku i inhibitora konwertazy angiotensyny. Wszystkie te tematy omawiane są w powyższym artykule. Autorzy wskazują jednak także na pewne dane statystyczne, które z kolei dowodzą, że pierwotna choroba serca – prowadząca do rozwoju objawowej niewydolności serca – może być czynnikiem ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej.
Postępowanie z chorym przyjmowanym do szpitala z zawałem serca z uniesieniem ST powinno prawie zawsze polegać na wczesnej, jak najszybszej interwencji inwazyjnej z wykonaniem koronarografii i zazwyczaj pierwotnej angioplastyki z założeniem stentu do tętnicy dozawałowej. Trudniejsze są często decyzje u chorych z zawałem bez uniesienia ST, którzy stanowią bardzo niejednorodną grupę pacjentów, obciążonych często wieloma chorobami współistniejącymi. Rozważania nad podjęciem najlepszej decyzji u takich chorych przez lekarza dyżurnego oddziału oraz kardiologa wykonującego badania hemodynamiczne, na przykładzie przedstawionych przypadków klinicznych, zawiera artykuł lek. Rafała Będkowskiego i prof. Rafała Dąbrowskiego z Warszawy. Czy u każdego chorego wczesna interwencja inwazyjna jest optymalnym rozwiązaniem?
Czy każdy lek przeciwcukrzycowy jest równie dobry dla chorego z grupy dużego ryzyka sercowo-naczyniowego? W ostatnich kilku latach pojawiły się na rynku nowe grupy leków w terapii cukrzycy. Wyniki przeprowadzonych badań wykazały, że niektóre z nich mogą wpływać niekorzystnie na układ krążenia w pewnych grupach chorych. Wiadomo na przykład, że pioglitazon jest przeciwwskazany u chorych z niewydolnością serca. Lek przeciwcukrzycowy powinien nie tylko nie szkodzić chorym „na serce”, ale najlepiej zmniejszać ryzyko sercowo-naczyniowe. Czy wśród nowych leków znajdują się takie, które szczególnie nadają się do stosowania u chorych z grupy dużego ryzyka sercowo-naczyniowego? O tym można przeczytać w opracowaniu dr Katarzyny Nabrdalik i wsp. z Kliniki SUM i Oddziału Szpitalnego w Zabrzu. Pewną ilustracją do powyższego tematu jest opracowany przypadek leczenia cukrzycy inhibitorem DPP-4 przez dr Wiesławę Dudę-Król i wsp. z Warszawy.
W 2016 roku ukazały się wytyczne ESC leczenia zaburzeń lipidowych. W artykule lek. Irminy Urbanek i wsp. z Łodzi zamieszczono informacje o najważniejszych zmianach w aktualnych rekomendacjach. W kolejnym artykule lek. Łukasz Pyka i wsp. z Zabrza przedstawiają nowości w postępowaniu w niewydolności serca według nowych wytycznych ESC z 2016 roku.
Migotanie przedsionków należy do najczęstszych arytmii będących powodem hospitalizacji. U niektórych chorych z przetrwałą postacią arytmii należy podjąć próbę przywrócenia rytmu zatokowego. O tym, jak korzystać z metody echokardiografii przezprzełykowej w podejmowaniu decyzji o przywróceniu rytmu zatokowego, traktuje artykuł dr Ewy Szymczyk i prof. Piotra Lipca z Łodzi. O innym typie arytmii – blokach przedsionkowo-komorowych – dyskutuje dr hab. Krzysztof Szydło z Katowic. Rozważań nad zagadnieniem wyłączania wszczepionego kardiowertera-defibrylatora podjęli się autorzy z Łodzi: prof. Krzysztof Wranicz i lek. Zbigniew Szafraniec.
Życzę Państwu ciekawej lektury.