ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Ważne liczby
160
Opracował Jerzy Dziekoński
Oto liczba zgłoszonych do MAWOZ (Monitorowanie Agresji w Ochronie Zdrowia) przypadków agresji wymierzonej w lekarzy od początku funkcjonowania systemu do 11 maja br.
W rozbiciu na poszczególne lata:
Komentarz
Dr Zbigniew Brzezin, rzecznik praw lekarza Naczelnej Izby Lekarskiej
Pamiętajmy, że celem MAWOZ jest wyłącznie dobrowolna rejestracja zdarzeń poprzez wypełnienie ankiety w celach statystycznych. Do systemu MAWOZ zgłaszane są także przypadki, w których lekarze oczekują od izb lekarskich wsparcia, najczęściej prawnego.
W 99 proc. przypadków mamy do czynienia z agresją słowną, na którą lekarze niejako się uodpornili. Do nerwowych sytuacji najczęściej dochodzi na SOR, które nie tylko w Polsce, lecz na całym świecie bywają dramatycznie obciążone. Czekanie powoduje frustracje. Zdenerwowanym pacjentom czasem się wydaje, że awanturując się, szybciej uzyskają pomoc. W rzeczywistości utrudnia to tylko pracę lekarzy i wydłuża kolejkę.
Lekarze mogą zgłaszać do MAWOZ takie przypadki, ale nie muszą. Abstrahując od statystyk MAWOZ, z moich obserwacji oraz z obserwacji i doświadczeń lekarzy, z którymi rozmawiam, wynika, że zjawisko agresji ze strony pacjentów narasta.
Przyglądając się poszczególnym przypadkom, można odnieść wrażenie, że lekarz nie ma praw przysługujących każdemu innemu obywatelowi. Kiedy z sądu można wyjść bez wyroku za złamanie szczęki i nosa lekarce albo za nazwanie lekarza doktorem Mengele, to w świat płynie bardzo zły sygnał, że agresja, nawet w najbardziej brutalnych formach, może pozostać bezkarna.
Celem MAWOZ jest wyłącznie dobrowolna rejestracja zdarzeń poprzez wypełnienie ankiety w celach statystycznych. MAWOZ nie zastępuje ani nie uzupełnia postępowań przewidzianych przez prawo w przypadkach agresji. Oczywiście zgłaszający, który prosi o kontakt, uzyska informacje o dostępnych sposobach działania i o pomocy dostępnej w ramach uprawnień samorządu zawodowego, jednak ostateczna decyzja, jakie kroki zostaną podjęte, zawsze należy do lekarza.