Badania w podziemiu

Izolacja artemizyniny odbywała się w okresie rewolucji kulturalnej, co stanowiło sporą przeszkodę rozwojową. Niektóre laboratoria badawcze zeszły dosłownie do piwnic. Niemożliwe było zainicjowanie badań klinicznych artemizyniny – badacze jej bezpieczeństwo testowali z sukcesem na sobie samych. Z trudem przychodziło też opracowanie postaci farmaceutycznej – początkowa postać tabletkowa nie ulegała dezintegracji i z powodu braku uwalniania, czyli błędu farmaceutycznego, taki produkt nie działał. Dopiera kapsułka zawierająca czystą artemizyninę miała skuteczne działanie. No i oczywiście nie istniał przepływ jakichkolwiek informacji do świata zachodniego o dokonanym odkryciu – w owym czasie żaden z chińskich naukowców nie publikował w europejskich ani amerykańskich czasopismach medycznych.

Mao zmarł w 1976 roku.

Premiera światowa

W 1979 roku doktor Keith Arnold zajmujący się badaniami nad malarią przyjechał do Chin w celu negocjowania testów z meflochiną z udziałem osób zakażonych. Tam z doktorem Li Guoqiao, który dysponował artemizyniną, postanowili przeprowadzić badania head-to-head, czyli bezpośrednio porównawcze tych dwóch nowych specyfików. Zwycięzcą w tym pojedynku okazała się artemizynina.

Wkrótce naukowcy WHO zwrócili się do badaczy chińskich o publikację dotyczącą artemizyniny w języku angielskim do czasopisma medycznego. W 1981 roku w Pekinie odbyło się czwarte spotkanie Grupy Roboczej w dziedzinie Chemioterapii Malarii, sponsorowane przez United Nations Development Programme, Bank Światowy i WHO. Pierwszym mówcą na tym międzynarodowym spotkaniu była prof. Tu, a jej wystąpienie zatytułowane było „Badania nad właściwościami chemicznymi qinghaosu”. W 1982 roku opublikowano w „Lancecie” artykuł Chińczyków opisujący artemizyninę.

Jako ciekawostkę można dodać, że Projekt 523 uznano za oficjalnie zakończony w 1981 roku.

Kariera z przeszkodami

Wbrew oczekiwaniom po premierze artemizyniny nie doszło do przełomu terapeutycznego w znaczeniu praktycznym. W Chinach nie istniała ochrona patentowa. Chińczycy nie przeprowadzali procedur patentowych w krajach Świata Zachodniego. Żadna z wielkich firm farmaceutycznych nie miała możliwości włączyć się do gry. Agencje pomocowe nie mogły kupić artemizyniny, bo nie była dopuszczona do obrotu.

Co szczególnie nieprzyjemne, WHO i inne organizacje zajmujące się zdrowiem, np. United States Agency for International Development, przez długi czas raczej paraliżowały próby upowszechnienia artemizyniny, niż je wspierały. Między innymi WHO zaoponowało, kiedy dr Arnold złożył wniosek o prowadzenie badań klinicznych artemizyniny w Tajlandii i Wietnamie.

Dopiero szwajcarska firma Novartis przełamała tę zadziwiającą sytuację, kupując od Chińczyków patent na mieszaninę artemeteru – pochodnej artemizyniny i lumefantryny (inny chiński lek przeciwmalaryczny). Początkowo plan zakładał sprzedaż tego połączenia (Riamet) po bardzo wysokich cenach turystom i armii, ale ostatecznie w 2001 roku sprzedano je (Coartem) WHO właściwie po kosztach produkcji do zaopatrzenia biednych rejonów świata. W końcu, w 2002 roku, utworzono Global Fund to Fight AIDS, Tuberculosis and Malaria, dzięki której artemizynina i jej pochodne stały się powszechnie dostępne.

W 2012 roku Lasker Award, nazywaną amerykańskim Noblem, otrzymała tylko jedna badaczka z Projektu 523 – prof. Tu Youyou, poprzednia kierownik Instytutu Chińskiej Materia Medica, co pozostali współtwórcy sukcesu nazwali parodią. A w tym roku w pojedynkę prof. Tu odbierze Nagrodę Nobla za odkrycie artemizyniny.

Do góry