ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Urologia
Zwalczyć zgubne zakażenia układu moczowego
O infekcjach, szczególnie nawracających, układu moczowego z dr. n. med. Radosławem Starownikiem, zastępcą kierownika Kliniki Urologii i Onkologii Urologicznej SPSK 4 w Lublinie, rozmawia Agnieszka Kasperska
Zakażenia układu moczowego
W prawidłowych warunkach drogi moczowe są jałowe, z wyjątkiem dalszego odcinka cewki moczowej, w której bytują bakterie saprofityczne zapobiegające kolonizacji tego miejsca przez bakterie uropatogenne.
Zakażenie układu moczowego (ZUM) jest to obecność drobnoustrojów w drogach moczowych powyżej zwieracza cewki moczowej. Zjawisko to stanowi znaczący problem z uwagi na częstość występowania i związaną z nim zachorowalność. Według różnych statystyk infekcje układu moczowego powodują około 20 proc. wszystkich zakażeń pozaszpitalnych oraz blisko 40 proc. w warunkach szpitalnych. Szacuje się, że w przybliżeniu 15 proc. antybiotyków przepisywanych w krajach Unii Europejskiej stosowanych jest w związku z ZUM. Postęp, jaki dokonał się w wielu dziedzinach medycyny w ciągu ostatnich dziesięcioleci, przyczynił się do lepszego zrozumienia patogenezy zakażenia dróg moczowych i pozwolił na wyjaśnienie ważnej roli czynników zarówno bakteryjnych, jak i zależnych od gospodarza, które sprzyjają lub zapobiegają rozwojowi infekcji.
Dynamiczny rozwój antybiotykoterapii znacznie ułatwił prawidłowe leczenie ZUM, jednak błędne stosowanie i powszechne nadużywanie leków przeciwbakteryjnych doprowadziło do narastania lekooporności drobnoustrojów, zarówno w środowisku pozaszpitalnym, jak i w szpitalach.
MT: Od czego zależy częstość występowania ZUM?
Dr Radosław Starownik: Przede wszystkim od płci, wieku oraz od cech szczególnych badanej populacji. W okresie noworodkowym zakażenia występują częściej u chłopców (około 60 proc. przypadków), co związane jest z częstszymi wadami wrodzonymi układu moczowego. Od 3. m.ż. tendencja ta ulega odwróceniu, a częstość występowania ZUM u dziewcząt i kobiet jest dziesięciokrotnie większa niż u rówieśników płci męskiej. Co druga kobieta przechodzi przynajmniej raz w życiu zapalenie pęcherza moczowego, a u 3-10 proc. kobiet aktywnych seksualnie ZUM występuje przynajmniej raz w roku. Zakażenia dróg moczowych u mężczyzn poniżej 50. r.ż. występują bardzo rzadko, natomiast częstość ZUM u chorych po 60. r.ż. wzrasta gwałtownie, co związane jest z występowaniem przeszkody podpęcherzowej najczęściej w postaci łagodnego rozrostu gruczołu krokowego. Częstość występowania ZUM jest znacznie większa wśród osób hospitalizowanych z jakichkolwiek przyczyn, mieszkających w internatach lub domach opieki społecznej. Należy również wspomnieć o pacjentach, którzy mają wprowadzony cewnik do pęcherza moczowego. U 25 proc. tych chorych bakteriuria rozwija się w ciągu pierwszego tygodnia, następnie ryzyko infekcji wzrasta dziennie o 5-7 proc. Fizjologicznymi czynnikami usposabiającymi do ZUM są np. ciąża czy podeszły wiek, natomiast chorobowymi: cukrzyca, kamica moczowa, uszkodzenie rdzenia kręgowego.
W pewnych sytuacjach dochodzi do nawracających infekcji układu moczowego. Należy wówczas zastanowić się nad przyczyną tego stanu, ponieważ ZUM może być jedynie objawem klinicznym innego schorzenia.
MT: W jaki sposób diagnozujemy zakażenie układu moczowego? Kiedy pacjenta należy skierować do lekarza specjalisty?
R.S.: Diagnostyka ZUM rozpoczyna się w chwili stwierdzenia u pacjenta typowych objawów klinicznych. Należą do nich: zaburzenia dyzuryczne, częstomocz, parcie naglące, nykturia, dolegliwości bólowe w okolicy nadłonowej lub lędźwiowej (objaw Goldflama). Czasem dołączają się objawy ogólne, jak gorączka, dreszcze, ból brzucha, nudności, wymioty.
Podstawowym badaniem potwierdzającym rozpoznanie ZUM jest posiew moczu. Zakres niezbędnych badań pomocniczych określa się indywidualnie dla każdego pacjenta i niewątpliwie jest on zależny od obrazu klinicznego ZUM. Wśród badań pomocniczych dużą rolę odgrywają: mikroskopowe badanie moczu, podstawowe badania krwi (cechy stanu zapalnego: OB, CRP oraz oceniające funkcję nerek), badanie wydzieliny lub wymazu z cewki moczowej, w wyjątkowych przypadkach posiew krwi. U pacjentów z powikłanym ZUM lub jeżeli objawy zakażenia utrzymują się bądź nasilają pomimo standardowego leczenia, należy wykonać badania obrazowe, takie jak USG, urografia czy też tomografia komputerowa.
Wydaje się rozsądne skierowanie pacjenta do lekarza specjalisty w przypadkach powikłanych zakażeń dróg moczowych, braku skuteczności leczenia, poważnych objawów klinicznych oraz zawsze, gdy rodzą się różnego rodzaju wątpliwości co do przyczyny infekcji lub stanu zdrowia pacjenta. Pamiętajmy, że niektóre schorzenia przebiegające z objawami ZUM należy leczyć w sposób operacyjny i nierzadko zabieg wykonuje się w trybie pilnym.
MT: W jaki sposób leczymy zakażenia układu moczowego?
R.S.: Sposób postępowania jest uwarunkowany nasileniem objawów klinicznych ZUM występujących u pacjenta. W celu zapewnienia właściwego nawodnienia należy zapewnić odpowiednią podaż płynów, tak aby diureza dobowa wynosiła około 1,5 litra. W razie potrzeby należy zastosować leki przeciwgorączkowe, przeciwbólowe czy też rozkurczowe.
Jednak podstawowym sposobem postępowania jest stosowanie leczenia preparatami przeciwbakteryjnymi. Lekami pierwszego wyboru w niepowikłanych przypadkach ZUM są: nitrofurantoina, trimetoprim, kotrimoksazol, fosfomycyna, trometamol oraz fluorowane chinolony (cyprofloksacyna, norfloksacyna, ofloksacyna). Do leków drugiego wyboru można zaliczyć: amoksycylinę z kwasem klawulanowym, cefaklor. W przypadkach powikłanych ZUM należy włączyć aminoglikozydy lub cefalosporyny III generacji, np. ceftriakson. Oczywiście dobór odpowiedniego leczenia uwarunkowany jest objawami klinicznymi i stopniem ich nasilenia. Niektóre przypadki ZUM mogą być związane ze stanem zagrożenia życia i dlatego nigdy nie należy bagatelizować objawów klinicznych infekcji dróg moczowych, zwłaszcza ze współwystępującymi objawami ogólnymi takimi jak gorączka czy dreszcze.
MT: Wśród pacjentów popularny jest trend stosowania preparatów OTC. Czy dotyczy to również zakażeń układu moczowego?
R.S.: Leki zwalczające objawy zakażenia układu moczowego wpisują się w ten trend w sposób wyrazisty. Jestem przekonany, że większość Polaków doskonale zdaje sobie sprawę z właściwości leczniczych żurawiny oraz innych preparatów roślinnych, w których składzie dodatkowo znajdują się wyciągi np. z korzenia pietruszki, ziela skrzypu, rumianku, pokrzywy czy ortosyfonu.
Fitoterapia jako jedyny sposób leczenia w wielu przypadkach okazuje się bardzo skuteczna, wydaje się bezpieczna dla pacjentów, a także pozostawać bez wpływu na ewentualne powstawanie oporności bakterii na różnego rodzaju antybiotyki. Może być również stosowana jako leczenie wspomagające lub przedłużające antybiotykoterapię.
Inaczej jednak przedstawia się sytuacja w przypadku preparatów furaginy, która od wielu lat jest najbardziej popularnym i skutecznym środkiem farmakologicznym stosowanym w infekcjach dróg moczowych, zwłaszcza w zapaleniu pęcherza moczowego u kobiet. Dostępność furaginy bez recepty wpłynęła w sposób znaczący na częstość jej stosowania przez pacjentki z objawami sugerującymi ZUM. Należy jednak pamiętać, że dolegliwości dyzuryczne nie zawsze związane są z infekcją dróg moczowych, a mogą być wynikiem innych schorzeń, np. nadczynności wypieracza lub raka pęcherza moczowego.
Przy długotrwałym i nieuzasadnionym stosowaniu preparatów OTC możliwy jest rozwój oporności na te leki wśród najczęściej występujących bakterii w układzie moczowym. W przyszłości może to skutkować koniecznością stosowania silniejszych leków nowszej generacji.
MT: Zdarza się, że pacjenci, kiedy poczują poprawę po lekach zaordynowanych przez lekarza, przestają je zażywać.
R.S.: Stosowanie leczenia odkażającego, zwłaszcza antybiotyków, wymaga trzymania się pewnych zasad, które zna każdy lekarz. Istotną sprawą jest przekazanie niezbędnej ich części pacjentowi w sposób zrozumiały i niepozostawiający żadnych wątpliwości. Zbyt wczesne odstawienie leków w momencie uzyskania klinicznej poprawy stanu zdrowia może doprowadzić do powstania szczepów bakterii opornych na dany antybiotyk, co w przyszłości skutkować będzie koniecznością sięgnięcia po preparat z wyższej grupy.
Obecny wzrost stopnia rozwoju oporności drobnoustrojów na leczenie jest bardzo niepokojący. Stosowanie poszczególnych rodzajów antybiotyków w różnych krajach europejskich odzwierciedla globalny wzrost opornych szczepów bakterii. Obecne spektrum bakterii wytwarzających β-laktamazę (ESBL) wykazuje oporność na większość antybiotyków z wyjątkiem z grupy karbapenemów. Szczególnie kłopotliwe wydaje się zwiększenie oporności bakterii na antybiotyki o szerokim spektrum działania, zwłaszcza na fluorochinolony i cefalosporyny z powodu nadmiernego stosowania tych dwóch grup leków. W ciągu najbliższych 5 do 10 lat na wprowadzenie do obrotu oczekuje jedynie kilka nowych antybiotyków, w związku z tym racjonalne stosowanie obecnie dostępnych leków wydaje się jedyną opcją postępowania opóźniającą rozwój oporności bakterii.