BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
W przypadku myśli samobójczych nie można pomijać stanu somatycznego pacjenta.
– Jeśli jednym z czynników skłaniających do samobójstwa jest np. choroba przebiegająca z męczącymi dusznościami czy uciążliwym bólem, lekarz rodzinny powinien zastanowić się nad wprowadzeniem leczenia objawowego, na którym zna się lepiej niż psychiatra – mówi dr hab. Robert Pudlo.
3. Sytuacje, gdy konieczna jest hospitalizacja
Co w sytuacji, gdy pacjent, u którego lekarz rodzinny podejrzewa możliwość popełnienia samobójstwa, nie chce się leczyć i skorzystać z wizyty w gabinecie psychiatrycznym?
Te osoby zdaniem specjalistów trzeba podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich to pacjenci z bardzo dużym ryzykiem popełnienia samobójstwa.
– Zgodnie z art. 23 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego pacjenta chorego psychicznie, u którego stwierdza się duże ryzyko popełnienia samobójstwa, należy hospitalizować bez jego zgody. Powinien być natychmiast przewieziony karetką do szpitala psychiatrycznego. To rzadkie sytuacje, ale zdarzają się i lekarz rodzinny ma pełne prawo do skorzystania z tej możliwości – komentuje dr hab. Robert Pudlo.
Przymusowa hospitalizacja, elektrowstrząsy, przymus bezpośredni – to metody, a zarazem stereotypy, z którymi często chorzy kojarzą oddziały psychiatryczne, i być może one najczęściej zniechęcają do hospitalizacji.
– Psychiatra posługuje się przymusem bezpośrednim czy elektrowstrząsami, a chirurg skalpelem. Nie dostrzegam różnicy między brutalnością psychiatry, chirurga czy kardiologa interwencyjnego, który np. przeprowadza cewnik przez tętnicę aż do serca. Problem polega na tym, że istnieją negatywne stereotypy dotyczące leczenia psychiatrycznego, a kardiologicznego czy chirurgicznego już nie – komentuje dr hab. Robert Pudlo.
4. Jeśli podejmujesz się leczenia, musi być ono skuteczne
Druga grupa pacjentów, ci wahający się przed wizytą u psychiatry, stanowi wyzwanie dla lekarzy rodzinnych, którzy powinni mieć podstawową wiedzę na temat depresji, lęku (głównych rozpoznań) i nauczyć się stosowania dwóch, trzech leków antydepresyjnych.
– Lepiej posługiwać się precyzyjnie dwoma lub trzema lekami antydepresyjnymi, niż używać wielu preparatów bez ich należytej znajomości. W przypadku depresji od lekarzy rodzinnych oczekujemy przede wszystkim wczesnego wykrywania. Jeśli lekarz POZ podejmie się leczenia, powinien przeprowadzić próbę leczenia lekiem przeciwdepresyjnym w pełnej dawce przez okres co najmniej trzech tygodni. Brak reakcji na lek (a nie brak remisji!) po tym okresie uprawnia do zmiany leczenia. Z doświadczenia wiemy, że lekarze POZ nie mają trudności z dopasowaniem leku, ale stosują je w zbyt niskich dawkach lub zbyt krótko. Dwie kolejne nieskuteczne kuracje powinny skutkować skierowaniem do psychiatry. Organizujemy wiele szkoleń dla lekarzy rodzinnych w zakresie diagnozowania lęku, depresji i zaburzeń snu. I przypominamy, że posługiwanie się lekami antydepresyjnymi jest lepszym rozwiązaniem niż aplikowanie leków uspokajających – podsumowuje dr hab. Robert Pudlo.