Ważne liczby

Ważne liczby

Opracował Jerzy Dziekoński

16 tys. – tylu lekarzy korzysta już z ubezpieczenia OC zawieranego w ramach comiesięcznej składki za pośrednictwem Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie

Komentarz

Lek. Andrzej Sawoni, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie

Tak wielu lekarzy zdecydowało się na ubezpieczenie OC za naszym pośrednictwem, ponieważ przynosi to wyraźne korzyści finansowe. Wysokość składki OC opłacanej indywidualnie waha się w zależności od specjalizacji od 150 zł nawet do kilku tys. zł. My płacimy taką samą kwotę za każdego lekarza niezależnie od specjalizacji. Udało nam się wynegocjować bardzo dobrą stawkę, bo wykupujemy ubezpieczenie, które można określić jako masowe.

Kiedy składka członkowska wynosiła 40 zł, była to kwota zbyt mała, żeby zawrzeć w niej ubezpieczenie. Przy podwyżce składki do 60 zł, w warszawskiej izbie lekarskiej zrodził się pomysł, żeby w ramach wnoszonych opłat ubezpieczyć wszystkich zarejestrowanych lekarzy. Operatorem ubezpieczenia jest firma Medbroker, której udziałowcami są izby lekarskie.

Poza tym obciążenia biurokratyczne są minimalne. Jedynym, co lekarz musi zrobić, jest złożenie oświadczenia, ze względu na ochronę danych osobowych, że wyraża zgodę na ich przetwarzanie przy wykupieniu polisy.

Lekarz nie musi się również troszczyć o przedłużenie polisy, bo jest ona automatycznie odnawiana. Co więcej, lekarze korzystający z tej opcji mają w towarzystwie ubezpieczeniowym, z którym mamy podpisaną umowę, dodatkową zniżkę 20 proc. na wszystkie inne ubezpieczenia. Obecnie ponad połowa lekarzy z naszego okręgu ma w ten sposób wykupioną polisę OC i myślę, że liczba ubezpieczonych przez nas osób będzie rosła.

Tworząc ten system, wzorowaliśmy się na innych samorządach, przede wszystkim prawniczych, które już od dość dawna oferują swoim członkom możliwość wykupienia ubezpieczenia OC w ramach składki członkowskiej.

Jak na razie jesteśmy jedyną okręgową izbą lekarską, która ten program realizuje. Ku mojemu zdziwieniu, nie przystąpiły do niego inne izby.

Do góry