Zagranica

Wielka Brytania: Kryzys humanitarny?

Jerzy Dziekoński

Brytyjski oddział Czerwonego Krzyża bardzo krytycznie odniósł się do sytuacji w publicznej ochronie zdrowia. Padło określenie „humanitarny kryzys”; okazuje się bowiem, że system nie radzi sobie z rosnącą presją i coraz większymi społecznymi potrzebami w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego.

Mike Adamson, prezes Czerwonego Krzyża w Wielkiej Brytanii, stwierdził, że rząd powinien podjąć natychmiastową akcję w celu stabilizacji sytuacji. – Czerwony Krzyż jest na pierwszej linii walki z humanitarnym kryzysem w naszych szpitalach i transporcie medycznym – powiedział ostro w jednym z wywiadów. – Wzywamy rząd do zwiększenia funduszy na ochronę zdrowia w celu stabilizacji systemu oraz ustalenia trwałego i adekwatnego do potrzeb planu finansowego na przyszłość.

Według Czerwonego Krzyża publiczna ochrona zdrowia nie radzi sobie z udzielaniem świadczeń w sytuacjach nagłych. Pacjenci zbyt długo czekają na pomoc, transport medyczny kuleje, a chorzy w szpitalach oczekują na korytarzach. Stąd bardzo często placówki NHS zwracają się po pomoc do organizacji charytatywnych, w tym do Czerwonego Krzyża.

Prof. Keith Willett z NHS England w wywiadzie dla BBC stwierdził, że określenia Czerwonego Krzyża są na wyrost. – Rzeczywiście, potrzeby społeczne w zakresie pomocy w nagłych przypadkach są wyższe niż kiedykolwiek, ale też mamy lepsze i bardziej kompleksowe planowanie dotyczące zapewnienia opieki – stwierdził. Z drugiej strony, dr Enam Haque z Uniwersytetu Medycznego w Manchesterze uważa, że rząd nie odpowiada na rosnące koszty i braki kadrowe.

– Publiczny system jest coraz mniej stabilny. Dodatkowo rząd wprowadził nowe, niekorzystne kontrakty dla młodych lekarzy, które odstraszają od zawodu – stwierdził dr Haque.

Premier Wielkiej Brytanii Theresa May odrzuca stanowisko Czerwonego Krzyża. Jej zdaniem przed ochroną zdrowia stoją coraz większe wyzwania z powodu starzejącego się społeczeństwa. Przyznała jednak, że rząd pracuje nad długoterminowymi rozwiązaniami.

Do góry