Kraj

Radom: Na złość będą uczyć przyszłych lekarzy

Rafał Natorski

Pierwszych 70 studentów zainauguruje zajęcia w październiku, ale decyzja wciąż budzi spore kontrowersje.

O wyboistej drodze radomskiego Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego do uruchomienia kierunku lekarskiego pisaliśmy już w „Medical Tribune”. Uczelnia jesienią 2014 roku złożyła do MNiSW wniosek o zgodę na rozpoczęcie kształcenia studentów na Wydziale Nauk o Zdrowiu i Kultury Fizycznej. Jednak najpierw przez kilka miesięcy trwały negocjacje z Państwową Komisją Akredytacyjną, a gdy wreszcie projekt został zaakceptowany, pojawiły się problemy ze strony resortu zdrowia, do którego o opinię wystąpił resort nauki. Na początku 2017 roku wydarzenia nabrały wreszcie tempa. Do Radomia przyjechał Jarosław Gowin, który złożył podpis pod dokumentem wyrażającym zgodę na utworzenie kierunku lekarskiego.

– To moment historyczny dla radomskiego uniwersytetu, ale także dla miasta i całego Mazowsza. Kierunek lekarski jest perłą, niewiele uczelni może się nim poszczycić. Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny dołączył do tej elitarnej grupy – przekonywał Jarosław Gowin. Zapewniał jednocześnie, że zarówno podległe mu ministerstwo, jak i resort zdrowia drobiazgowo analizowały wniosek UT-H.

Jesteśmy za, a nawet przeciw

Minister zapewnił, że kształcenie przyszłych lekarzy w Radomiu będzie odbywało się na najwyższym poziomie. – Polscy medycy cieszą się doskonałą opinią nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Mam nadzieję, że absolwenci radomskiej uczelni dołączą do grona znakomicie wykształconych lekarzy i zasilą szpitale w Radomiu, na Mazowszu i w całej Polsce – wyraził nadzieję.

Nie podziela jej jednak wielu specjalistów. „Decyzja ministra Gowina to nieporozumienie – przekonuje na łamach „Menedżera Zdrowia” Łukasz Jankowski, członek Zarządu Porozumienia Rezydentów. „Studentów medycyny w Polsce nie brakuje – w Polsce brakuje lekarzy. Obecnie 60 procent absolwentów medycyny deklaruje wyjazd z kraju po ukończeniu studiów. Zamiast mnożyć uczelnie medyczne i otwierać je w mniejszych ośrodkach, należałoby raczej zwiększyć atrakcyjność zawodu lekarza – dodaje. Jego zdziwienie budzi również wybór miejsca kształcenia lekarzy.

Eskpert porównuje bowiem uruchomienie kierunku medycznego na UT-H do otwarcia studiów polonistycznych na… politechnice.

Naukowcy się garną

Informacja o utworzeniu w Radomiu kierunku lekarskiego wywołała spore poruszenie także wśród internautów, którzy – łagodnie rzecz ujmując – nie mają zbyt wielkich złudzeń co do jakości kształcenia na UT-H.

Jednak władze radomskiej uczelni zapewniają, że jest ona świetnie przygotowana do podjęcia wyzwania. – Nasz wniosek był przecież poddany szczegółowej analizie. Posiadamy odpowiednią kadrę dla prowadzenia zajęć na dwóch pierwszych latach studiów, ale planujemy dalszy nabór. Są już pierwsze zgłoszenia samodzielnych pracowników naukowych z Warszawy i Lublina – wyjaśnia Zbigniew Łukasik, rektor UT-H.

Pełni nadziei

Dziekanem nowego wydziału został dr Zbigniew Kotwica, kierownik oddziału neurochirurgii w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym na Józefowie, który zyskał już status oddziału klinicznego, dzięki czemu studenci będą mogli odbywać tam praktyki. Niebawem podobny status powinien otrzymać Oddział Hematologii w MSS. Uczelnia ma także podpisane umowy o współpracy z innymi lokalnymi ośrodkami: Radomskim Szpitalem Specjalistycznym oraz Radomskim Centrum Onkologii, gdzie również będą odbywać praktyki słuchacze kierunku lekarskiego.

Obowiązkiem wiążącym się z jego uruchomieniem jest działalność badawcza. Kadrze i studentom medycyny miałoby służyć nowoczesne centrum badawczo-laboratoryjne nauk biomedycznych, na wyposażenie którego UT-H chce pozyskać 58 mln zł w ramach Kontraktu Terytorialnego dla Mazowsza. W centrum byłyby prowadzone m.in. analizy wpływu leków i suplementów diety na czynności organizmu oraz poszczególnych narządów, a także badania nad implantami stosowanymi w ortopedii i chirurgii kręgosłupa.

Do góry