ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Ważne liczby
Ważne liczby
Opracowała Irena Fober
4718 – tyle osób w Polsce zmarło w 2014 roku z powodu upadków (współczynnik rzeczywisty umieralności: 12,7 na 100 tys. ludności);
3022 – tyle osób zginęło w tym samym czasie w wypadkach komunikacyjnych.
Komentarz
Rafał Halik, Zakład Centrum Monitorowania i Analiz Stanu Zdrowia Ludności, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny, współautor raportu „Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania”
Upadki, mimo że są najczęstszymi wypadkami śmiertelnymi, pozostają jednym z najmniej poznanych problemów zdrowia publicznego. Mało jest badań epidemiologicznych dotyczących czynników ryzyka i okoliczności, w jakich dochodzi do upadków. W niektórych województwach zdarzają się błędy w kodowaniu zgonów, najprawdopodobniej ofiar śmiertelnych upadków jest więc więcej. Od 2010 roku liczba ta wzrosła o ponad 25 proc., a w związku z sytuacją demograficzną kraju (starzenie się społeczeństwa) można się spodziewać, że tendencja rosnąca się utrzyma. Wbrew powszechnej opinii, która mówi o dominacji wypadków komunikacyjnych, to właśnie urazy powstałe w wyniku upadków prowadzą do największej liczby hospitalizacji. Analizy przeprowadzone w ramach badania PolSenior pokazują, że w ciągu roku połowa badanych mężczyzn i kobiet powyżej 65. r.ż. doświadczyła upadku. U kobiet nawet co drugi upadek kończy się obrażeniami ciała i powikłaniami zdrowotnymi. Jest to problem nie tylko osób starszych, jeśli bowiem przeanalizować przyjęcia do szpitali w Polsce, okazuje się, że upadki są najważniejszą przyczyną hospitalizacji we wszystkich grupach wiekowych.
Najwięcej upadków (49 proc.) następuje na skutek pośliźnięcia się lub potknięcia podczas chodzenia na równym poziomie, zdecydowanie mniej jest upadków ze schodów i innych pochyłości (7,3 proc.). Do większości wypadków dochodzi w środowisku domowym, w którym przebywamy najczęściej. Upadki są częste wśród sportowców, bardzo dużo zdarza się ich również w miejscach nauki lub w placówkach wychowawczych. Problem można próbować ograniczyć, stosując profilaktykę. Lekarze rodzinni, pielęgniarki środowiskowe, odpowiednio wyszkoleni pracownicy socjalni mogą np. uczyć starsze osoby, jak bezpiecznie upadać oraz jak unikać sytuacji, w których może dojść do zachwiania równowagi. Również na lekcjach wychowania fizycznego można uczyć dzieci, jak minimalizować konsekwencje upadku.