Procesy

Pamiętajmy o stałej opiece

Robert Horbaczewski

Pacjent podczas czynności pielęgnacyjnych spadł z łóżka szpitalnego. Dwa dni później zmarł. Szpital zapłaci jego córce zadośćuczynienie, choć odpowiedzialność placówki nie jest jednoznaczna.

Bronisław W. (92 lata) z powodu zapalenia płuc trafił do jednego ze szpitali w Zamościu. Na początku grudnia 2010 roku pielęgniarka przywiozła go na wózku inwalidzkim z łazienki do sali. Jak sama potem przyznała, z powodu ciasnoty nie mogła manewrować wózkiem. Posadziła więc mężczyznę na łóżku i odeszła odstawić wózek, aby później powrócić i zakończyć czynności pielęgnacyjne. W tym czasie Bronisław W. spadł z łóżka, w wyniku czego złamał kość udową prawą oraz doznał stłuczenia głowy. Dwa dni po wypadku zmarł.

Córka zmarłego wystąpiła do sądu, domagając się wysokiego zadośćuczynienia za śmierć ojca. Twierdziła, że szpital nie dopełnił nadzoru, a konsekwencje upadku miały wpływ na jego śmierć.

Zaniedbanie organizacyjne

Posiłkując się opinią biegłego, Sąd Okręgowy w Zamościu ustalił, że leczenie zarówno schorzenia płuc, jak i złamania było prawidłowe. Upadek z łóżka nie wywołał skutków neurologicznych, które mogłyby się przyczynić do śmierci pacjenta. Zasadniczą ...

Pełna wersja artykułu omawia następujące zagadnienia:

Wiele wątpliwości

Sąd Apelacyjny w Lublinie, który rozpoznawał apelację córki pacjenta domagającej się podwyższenia kwoty zadośćuczynienia, nie był przekonany co do winy szpitala. [...]

Do góry