Prawo
Po co diagnostyka, jeśli śmiertelność i tak jest duża
Lek. Radosław Drozd
Zapraszamy do lektury tekstów w Dziale Prawnym. Oto problemy, które analizujemy:
• Zestaw okoliczności i objawów, którego nie możesz zlekceważyć.
• Wyrok w sprawie niezabezpieczonej prawidłowo dokumentacji medycznej.
• Masz rachunek oszczędnościowy, rachunku VAT nie dostaniesz.
• Kontrola NFZ – litania nieprawidłowości.
Historia I
czyli mąż histeryzuje
Oto fakty. 45-letni mężczyzna, z zawodu prawnik, w godzinach wieczornych (był jeszcze w pracy) poczuł się źle, zasłabł, skarżył się na silny ból w klatce piersiowej, drętwienie kończyn górnych, zlewne poty.
Lekarz z zespołu pogotowia ratunkowego w wywiadzie ustalił, że pacjent choruje na nadciśnienie tętnicze, przeszedł „silną sytuację stresową”, w badaniu ciśnienie tętnicze 160/100 mm Hg, w drugim pomiarze 170/95 mm Hg, tętno 110/min, w drugim pomiarze 80/min, liczba oddechów: 30/min, saturacja 96-99 proc., nad płucami szmer prawidłowy, tony serca czyste, głośne. Lekarz podał nitroglicerynę pod język (po podaniu leku ból nie ustąpił) i z rozpoznaniem „bólu niedokrwiennego serca” i „silnej reakcji na stres” przewiózł pacjenta do miejscowego szpitala.
W izbie przyjęć potwierdzono poprzednie dane z wywiadu: przywieziony po ciężkiej sytuacji stresowej, zgłasza duszność, drętwienie i bóle kończyn dolnych, niedowład, mrowienie w kończynach górnych i dolnych, ból w dołku podsercowym. Fizykalnie pacjent był blady, ciśnienie tętnicze wynosiło 140/100 mm Hg, akcja serca 80/min, hiperwentylował się, miał tzw. rękę położnika (zgięcie IV i V palca), brzuch miękki, niebolesny, bez oporów patologicznych. W badaniach dodatkowych wykonano EKG: zapis w granicach normy, RTG klatki piersiowej: płuca w normie, serce duże, przesłania pole dolne płuca lewego. Pobrano krew do badań morfologii i biochemicznych: stwierdzono zasadowicę, poza tym wszystkie parametry w granicach normy. Podano domięśniowo ampułkę hydroksyzyny oraz podłączono wlew płynu wieloelektrolitowego, jednak pacjent nadal był niespokojny, zlany potem, skarżył się na nasilające się bóle nóg.
Lekarka z izby przyjęć powtórnie wykonała więc badania EKG i zleciła morfologię krwi – nadal bez żadnych zmian. Według żony pacjenta, która w tym czasie dotarła do szpitala, lekarka miała stwierdzić, że „w EKG nic nie ma, więc – jej zdaniem – są t...