ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Praktyka lekarska
Rak żołądka i przełyku – nowe możliwości leczenia
Z raportu na temat sytuacji pacjentów z nowotworami układu pokarmowego w Polsce, opracowanego przez Fundację Onkologiczną Nadzieja oraz Fundację EuropaColon Polska, wynika, że rak żołądka, rak przełyku i rak jelita grubego stanowią ok. 15% wszystkich zachorowań na nowotwory w naszym kraju. Zgodnie z danymi z raportu nowotwory wymienionych narządów odpowiadają za ok. 20% zgonów z przyczyn onkologicznych i są coraz poważniejszym problemem medycznym oraz społecznym w Polsce. O objawach choroby, diagnostyce i leczeniu pacjentów w rozmowie z Anną Jarosz mówi lek. Paweł Potocki, onkolog kliniczny z Oddziału Klinicznego Onkologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie
Medical Tribune: O raku jelita grubego słyszymy dość często, ale o raku żołądka lub przełyku już nie. Tymczasem rak żołądka jest trzecią przyczyną zgonów z powodu nowotworów u mężczyzn i piątą wśród kobiet.
Lek. Paweł Potocki: Można przyjąć takie wartości. Ale dane dotyczące świata i Polski trochę się różnią od siebie. Z raportów publikowanych przed pandemią wynika, że rak żołądka jest piątym nowotworem powodującym zachorowania wśród mężczyzn, a u kobiet plasuje się w drugiej dziesiątce. Jeśli chodzi o zgony, stanowi piątą przyczynę zgonów wśród mężczyzn, a u kobiet siódmą.
MT: Jakie statystyki są dla raka przełyku?
P.P.: To dużo rzadszy nowotwór. Wśród mężczyzn to siódmy zabójca. Śmiertelność kobiet z powodu raka przełyku klasyfikowana jest w drugiej dziesiątce. Jeśli chodzi o zachorowania, rak przełyku jest poza pierwszą dziesiątką − zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jest to nowotwór, który bardzo źle rokuje. I chociaż rzadko się rozwija, to śmiertelność z jego powodu jest bardzo wysoka.
MT: Rak żołądka wykryty we wczesnym stadium daje 90% szans na 5-letnie przeżycie. Niestety, tylko 5-8% przypadków jest rozpoznawanych na wczesnym etapie choroby. Dlaczego tak się dzieje?
P.P.: Zacznę od tego, że nie dysponujemy miarodajnymi danymi epidemiologicznymi w skali Polski, które pokazują, jaki jest stopień zaawansowania raka w chwili rozpoznania. Wspomniane 5-8% to dane dotyczące świata. Ale rzeczywiście, choroba na wczesnym etapie jest rozpoznawana rzadko. Trzeba pamiętać, że rak żołądka to nowotwór, który zazwyczaj nie ma podłoża genetycznego. W większości przypadków zachorowania mają związek z czynnikami środowiskowymi. Możliwości wczesnego wykrycia raka żołądka bądź przełyku w znacznym stopniu zależą od naszej świadomości zdrowotnej, dostępności do opieki medycznej i możliwości diagnostycznych. W społeczeństwach, które mają utrwaloną tradycję dbania o zdrowie, wczesnych diagnoz będzie więcej. I odwrotnie: w krajach, w których społeczeństwo nie jest zachęcane do dbania o zdrowie lub nie ma możliwości zatroszczenia się o siebie, choroby nowotworowe są rozpoznawane w zaawansowanym stadium.