ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Praktyka lekarska
Rak prostaty − leczyć tych, którzy tego potrzebują
Opracował: Ryszard Sterczyński
Liczba zachorowań w latach 2017-2023 na raka prostaty w Polsce wzrosła o 24%, a leczonych z jego powodu ubywa. Nic nie wskazuje na to, by ta tendencja miała się zmienić. Będzie gorzej, twierdzą eksperci, bo żyjemy coraz dłużej, a liczba specjalistów utrzymuje się na tym samym poziomie od lat
Czy wzrost liczby zachorowań na raka prostaty jest powodem do niepokoju, czy też wynika z trendu demograficznego? − Samo rozpoznanie raka gruczołu krokowego (PCa – prostate cancer) nie jest tutaj najważniejsze. Istotny jest trend umieralności – twierdzi dr hab. n. med. Roman Sosnowski, urolog ze Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warmińsko-Mazurskim Centrum Onkologii w Olsztynie. – Na fakt wykrywania coraz większej liczby przypadków zachorowania na raka prostaty ma wpływ wiele czynników. Jednym z nich jest starzenie się społeczeństwa, które przyczynia się do występowania większej liczby zachorowań na nowotwory w ogóle. Przybywa osób 75+ i to w szczególności powoduje wzrost liczby rozpoznań raka gruczołu krokowego. Ponadto coraz więcej mężczyzn jest świadomych ryzyka zachorowania i w związku z tym zgłasza się na badanie do urologa bądź lekarza medycyny rodzinnej w celu ewentualnego wykrycia PCa na wczesnym etapie choroby. Krajowy Rejestr Nowotworów przewiduje 2-krotny wzrost zachorowań w kolejnych latach – kontynuuje dr Sosnowski.
Z powyższą opinią zgadza się dr hab. n. med. Jakub Żołnierek, onkolog kliniczny z LuxMed Onkologia, Warszawa. − PCa to najczęstszy nowotwór złośliwy wykrywany u mężczyzn. Gdyby mężczyźni żyli przeciętnie 100 lat, to bez mała każdy z nich zachorowałby na raka prostaty, ponieważ głównym czynnikiem rozwoju tego nowotworu jest wiek. Dlatego przewidujemy, że zachorowań na PCa będzie coraz więcej. Musimy być na to przygotowani. Do zwiększenia liczby rozpoznań omawianej choroby przyczyniło się też rozpowszechnienie testu oznaczenia w surowicy krwi stężenia swoistego antygenu sterczowego PSA (prostate specific antygen) − białka produkowanego przez komórki gruczołu krokowego. Wzrost stężenia tego markera sygnalizuje chorobę prostaty.
Czy rozpoznawalność raka prostaty na wczesnym etapie przełoży się na zmniejszenie śmiertelności z jego powodu? Na razie nie stwierdzono takiej zależności. Choć, jak dowodzi dr Sosnowski, nie każdy nowo rozpoznany nowotwór gruczołu krokowego jest śmiertelny. − Wręcz odwrotnie, większość z obecnie diagnozowanych to nowotwory incydentalne, w grupie niskiego, a nawet bardzo niskiego ryzyka zgonu z jego powodu. W takiej sytuacji należy przedyskutować z pacjentem sposób postępowania, który w dużej części przypadków powinien polegać na aktywnej obserwacji, monitoringu i odroczonym leczeniu. W związku z tym liczba nowo wykrytych nowotworów niekoniecznie równa się liczbie osób leczonych chirurgicznie, radioterapią czy też systemowo.