Medycyna estetyczna
Rzemiosło czy sztuka?
Medical Tribune: „Wstrzykiwacze” − skąd tak pejoratywne określenie lekarzy zajmujących się medycyną estetyczną?
Dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska: Złożyło się na to kilka powodów. Podstawowy to brak świadomości na temat tego, z jak różnych dyscyplin wiedzę muszą posiąść lekarze, by wykonywać zabiegi z zakresu medycyny estetycznej (ME). Po drugie, ta dziedzina kojarzy się niektórym medykom z karierą na skróty, bez specjalizacji, bez obciążenia dyżurami. Uważają, że robimy krótki kurs na temat podawania jakichś substancji i pieniądze płyną. Do niekorzystnego obrazu branży przyczyniają się także działania kosmetyczek i fryzjerek, które wykonują nieprofesjonalne zabiegi, bez uprawnień, przez co obniżają rangę naszego zawodu. I wreszcie, część osób podpisuje się, jako „specjaliści” ME, a taka specjalizacja nie istnieje. Mówienie, że ktoś jest specjalistą po kilku kursach stanowi nadużycie, wywołuje lekceważący stosunek środowiska medycznego do naszego zawodu.
MT: Jakim wykształceniem powinien się legitymować lekarz wykonujący zabiegi ME?
B.W.-C.: Każdy lekarz medycyny po ukończeniu studiów medycznych ma prawo przeprowadzać zabiegi z zakresu ME dotyczące twarzy i ciała. A lekarz dentysta − w obrębie twarzy i szyi. Najlepiej, by lekarz był po specjalizacji, z której wiedza i umiejętności są przydatne w medycynie estetycznej: dermatologii, chirurgii lub stomatologii. W ME świetnie sprawdzają się interniści, lekarze pierwszego kontaktu, ponieważ mają wiedzę potrzebną do ogólnego diagnozowania pacjenta. Dobrze też, by osoba zajmująca się tą dziedziną ukończyła studia podyplomowe, dające umocowanie prawne, realizowane przez niektóre wyższe uczelnie. Określenie medycyna estetyczna zawiera techniki zabiegowe podejmowane zarówno przez osoby, które nie lubią posługiwać się igłą i wykonują głównie zabiegi, korzystając z urządzeń wysokoenergetycznych oraz laserów, jak i lekarzy pracujących przede wszystkim igłą i kaniulą, a jest też grupa lekarzy wykonujących zabiegi przy użyciu tkanek autogennych, takich jak fibryna bogatopłytkowa (PRP − platelet rich plasma) oraz tłuszcz.
MT: Które cechy piękna są dla Polaków i Polek ważne, a jak to wygląda na świecie?